ślicy był uchwalonym. Natomiast widząc, iź Król jeszcze w Lutym rzeczonego roku właśnie w bliskości Piotrkowa u Jarosława Arcybiskupa w Łowiczu goś­cił 1, przyjąć można skazówkę kodexu Sier III. za godniejszą wiary, iź Wielko­polanie w istocie w Piotrkowie nad swym Statutem z Królem i Arcybiskupem obradowali. Wymieniona Niedziela Laetare w §fie 8ym Statutu, jakkolwiek przy­nosi datę nieco późniejszą, bynajmniej takowemu przyjęciu wieca Lutowego w Piotrkowie nie jest przeciwną. Bo autentyczny Statutu Piotrkowskiego spi­sek mógł być pod pieczęcią królewską dopiero w Wiślicy w Niedzielę Laetare wydany, choć Statutu uchwalenie i obrady nad nim Panów Wielkopolskich w Piotr­kowie się odbyły. Wszakże znawcy starożytności wiedzą, iź często w ówczesnych wszelkiego rodzaju spiskach napotykane jest w innych dniach i miesiącach „Actum", a znów w innych „Datura" dokumentu tego samego: wiedzą, iź „actum" datę czynności, a „datum" datę wydania dokumentu oznaczało. Do, tego, aby auten­tyk Statutu Piotrkowskiego z pod pieczęci Króla w Wiślicy wydanym został w Marcu, nie była potrzebną obecność wiecujących Wielkopolan; wystarczała obecność samego Wielkopolskiego Kanclerza. Wiślicka data Piotrkowskiemu Statutowi przydana, tym sposobem więc wytłórnaczyć by się dała bez trudno­ści, iź jego „actum" odbyto w Piotrkowie, a „datum" spisku w Wiślicy. Na zawadzie stają atoli jeszcze rzeczone artykuły Statutu IIIgo, żywcem w Sta­tut IIgi przejęte. Lecz gdy już poprzednio widzieliśmy, iź kodexa nam znane, w poczet artykułów do Statutu wielkopolskiego odkazywanych zamieszczały i ta­kie, które żadną miarą przez Wielkopolan uchwalone być nie mogły, jak np. artykuły 118 i 119 Zwodu naszego, przeto wnieść łatwo, że jako te dwa ostat­nie artykuły (i tyle innych któreśmy ze Statutu IIIgo wytrzebili,) tak też i owe ze Statutu IIIgo wprost pożyczone, weszły w poczet wielkopolskich, nie za przy­czyną Piotrkowskich prawodawców, lecz za przyczyną późniejszego nierównie tworzenia Zwodów, o którem w dalszym ciągu pisma mówić będziemy. §.148. Tym sposobem dałyby się rozwikłać najcelniejsze trudności rodzące wątpli­wość właściwej daty Statutu wielkopolskiego: za nim obstawać tedy muszę, nie znając sposobu lepszego. Wyznaję atoli, iź zupełnej w tej mierze pewności dotąd mieć nie mogę. Z dwóch bowiem jeszcze wacham się powodów. Zastanawia mię naprzód współczesna rachuba na grzywny ciężkie w wielkopolskim, a na lekkie w Wiślickim z roku 1347 Statucie; zwłaszcza gdyśmy widzieli, iź w Kujawach zaprowadzenie groszy pragskich, które na rachubę grzywny 48mio groszowej wpły­wać koniecznie musiało, przy końcu dopiero panowania Kazimierza Wgo nastą­piło. Rachowanie na grzywny odmienne w Małej i Wielkiej Polsce o jednym czasie, nie jest w prawdzie niepodobieństwem; jest jednakże trudnością, która na uwagę zasługuje. Drugą zastanawiającą mię okolicznością jest ta, iź czytając 1) Ob. mój przypisek poprzedzający.