skim, nad Dunajem, aż do Aluty, zależnym pierwej od Bługarów, potem od Templaryuszów. Przewodnictwo w ruchu wychodźczym ku Dunajowi ujął w swe ręce przeważnie możny ród Besarabów, penie jeszcze z dawnych bułgarBkieh bojarów pochodzący. Nazwa jego powstała jakoby z przetworzonego przezwiska, jakie nadano protoplastom onego, za dodawanie stałe, przy podpisach imienia bogobojnego epitetu Boży rab sługa Pański. Gdy tedy jedna z gałęzi onego korzystając z opuszczenia przez koczowników nizin naddunajskich, ząjęła ze swym ludem poddanym krainę do Olty Aluty, z tego powodu wyłącznie pierwotniej Basarabiem Besarabią zwane; druga gałęź, posiadająca w górach południowej Ardelii państwo Fagarasz Wakarasz, przyszedłwszy na połudaniową pochylość gór, zwróciła się w połowie XIII w. ku Dunjowi z biegiem Dembowicy; przenosząc główne swe siedlisko coraz głębiejj z podgórskiego Kimpolungu, przez Targowiszcze Tergowiste, do nadolnego Bukaresztu Bukoroszcza. Na czele tego wychodźtwa stal dzielny Raduł Radosław Czarny Basaraba, który korzystając z okoliczności stał się prawie niezależnym tak od Węgrów, jak od Bułgarów panem całej przestrzeni pomiędzy południowemi Karpatami i dolnym Dunajem, gdzie już go były poprzedziły napewno dawniejsze, od Bałkanów nawet, wychodźtwa i osady pobratymców. Lud, któremu Raduł przewodniczył, był górskim; przychodził ze starożytnej Dacyi transalpińskiej, trainsylwańskiej, zapłonińskiej; zwał się sam i był zwanym przez pobratymców dalej w dolinach osiadłych a montibus wyłączniej Monantami góralami. Z pozorną tedy sprzocznością a przecie zupełnie konsekwentnie, cala północna, zajęta przez nich, nizina dolnego Dunaju otrzymała z tego powoda nazwę Montanii, Muntanii, zkąd Multan u Polaków, a Cara Munteniasca u swoich. Wojewodowie mk tej krainy przybierali tytuł transalpińskich w aktach pisanych po łacinie, albo też ungrowlachij skich, gdyż Grecy, mając. przed od oczyma całe potężne piaństwo BułgaroVlachów t. zw, drugie bułgarskie, a nadto lnd MakedoVlachow i inne, dla wyróżnienia dali jej nazwę UngroVlachii. Chociaż sami Wegrzy początkowo zwali ją tylko Hawas alfred ziemią ze śnieżnemi górami. Miano zaś dzisiejsze Wałachii, ,, Wołoszczyzny niby per excellentiam, otrzymała kraina ta od swych l bezpośrednich sąsiadów obcego szczepu, a następnie i na Zachodzie, dopiero później. Przodkowie nasi nazywali Wołochy naddunajskie Multanami, rządzców zaś onych nie inaczej, jak multańskimi hospodarami. Dzisiejsza nazwa Valachia, początkowo przez Węgrów szczególniej, na oznaczenie podwładnej im dzielnicy wołoskiej używana, a która obecnie nadawaną jest przez obcych Multanom, ustaliła się wogóle w swej wyłączności bardzo późno, gdy naprawdę, po ostatecznem prawie unicestwieni u się ludności południowowołoskiej za Bałkanami, po zdeptaniu jej politycznego bytu w Siedmiogrodzie a przy stałem dążeniu Mołdawy ku Rusi, podkarpacka nizina dolnego Dunaju stała się głównem ogniskiem narodowości wołoskiej. Ustaliła się zaś ta nazwa w ogólnej swej postaci Vlachia, , Valachia przez usunięcie nadto w pierwotnem mianie UngroVlachia pierwszego składowego wyrazu, świadczącego jedynie o dawnej jej zawisłości od Węgier. Pierwotnie zaś nazwa ta w ogólnej swej postaci była nawet nie możliwą; nazwa bowiem Vlachii nadawaną też była dawniej innym krajom. Pomiędzy XII a XV w. istniała więc za Bałkanami niejedna Vlachia w Tessalii, Etolii, Epirze, Było też rzeczą wielce naturalnią, że nowopowstającej Wołoszy multańskiej nic dano odrazu nazwy Vlachii, lecz UngroVlachii jedynie, lub też Białej Vlachii, która to nazwa, zdaje się, stosowała się pierwej do Wołochów mezyjskich bałkańskich, następnie zaś do mołdawskiej Wołoszy, która dla nas była Wołoszczyzną per excellentiam, przypadła nazwa Czarnej Vlachii. Turcy utrzymali tylko miana greckie, nazywając Multany AkIflak, Mołdawę zaś Kara Iflak, albo Bogdan od miana panującego rodu hospodarów. Sami zaś późniejsi hołdownicy Rzpltej zwali się najczęściej wojewoda wołoski, hospodar ziemi mołdawskiej w tytule tym urzędowym słowiańskim, łącząc razem etniczne i geograficzne miano swej ziemi. Zagórscy, muńtańscy Wołochowie, dotąd poddani czy hołdownicy Węgrów, z początkiem XIV w. wyzwalają się od nich stopniowo i po ustąpieniu hord koczowników posuwają się niepowstrzymanie z biegiem Dunaju, aż ku jego gardzielom i po za nie nawet, ku brzegom dobruckim, do morza Czarnego. Potężnieją zaś do tego stopnia, że pod koniec tegoż wieku, jeden z potomków Raduła Basaraby, Mircza Mirosław już się tytułuje wojewoda Transalpinus Multan, Tfogaras et Omlas dux gniazda pierwotnego na Siedmiogrodziu, Severini comes banatu Krajowy terrarumque Dobrodicii Dobruczy despotus. U ujść Dunaju spotkali się też Muntanie z pobratymcami od północy idącymi. O ile spotężnieni w swem prastarem siedmiogrodzkiem gnieździe, Wołochowie posuwali się z jednej strony ku południowi, o tyk z drugiej nie zaniedbywali też okoliczności sprzyjających wylewowi ich na północ, ku właściwym już siedzibom plemion słowiańskich. Usadowili się oni najprzód, mocno i niezależnie prawie, w odstępach górskich Marmoroszu, na północy Ardelii; gdy zaś Kumanowie opuścili wierzchowiska Seretu i Prutu, przeszli przez grzbiety gór Kar Wołoszczyzna