w początkach XV w. istniały we Lwowie wodociągi. Burmistrz Stecher mianowicie sprowadził w r. 1407 wodę do miasta po raz pierwszy rurami glinianemi ze źródła znajdującego się na gruncie szpitalnym. Na początku w. XVII panował zwyczaj, że z rur publicznych sprowadzano wodę do każdego domu za nadanem przez urząd prawem i małą opłatą. Później przekonano się o nieużyteczności rur glinianych i zastępywano je drewnianemi. Obecnie jest 16 zbiorników wody najważniejsze tak zw. wulecki, lustro wody 298. 53, na Zofiówce l. w. 281. 31, na Pohulance. Dostarczają one na dobę 1400 metrów sześciennyeh wody. Ilość ta wody bardzo nierówno jest rozdzielona na poszczególne dzielnice. W śródmieściu wynosi na dobę 419. 458 litr. , a na jednego mieszk. przypada 23. 1 litr. ; w I dzielnicy 372. 836 litr. , na 1 mk. 18 litr. ; w II dzieln. 215. 452 litr. , na 1 mk. 6. 7 litr. ; w III dzieln. 213. 834 litr. , na 1 mk. 9. 5 litr. ; w IV dzieln. 194. 630 litr. , na 1 mk. 13. 2 litr. Długość wodociągów, prawie wyłącznie żelaznych, wynosi 35 kil. Rury prowadzące wodę z Pohulanki znajdują się pod ulicą, nazwaną stąd Na Rurach. O studniach kamiennych znajdujemy najdawniejszą wzmiankę pod r. 1589. Wówczas to zobowiązał się niejaki Andrzej Gorgo z wyspy Chios, który w tymże roku przyjął prawo miejskie, dokończyć swym kosztem kamienną studnię przez wuja swego zaczętą. W r. 1626 była już studnia w górnej części rynku, meluzyną zwana, którą jeszcze Zubrzycki widział w swej młodości. Obecnie jest studni większych wytryskowych, z kamienia budowanych i dwoma wodotryskami zaopatrzonych, około 20 z tych 4 w rynku na 4 rogach, z Wielkiemi rezerwoarami, ozdobione Wielkiemi kamiennemi posągami bóstw mitologicznych, a mianowicie we wsch. części rynku posągami Diany i Antymona, a w części zach. Neptuna i Amfitryty, mniejszych o drewnianej cembrowinie przeszło 20. Z powodu tej małej liczby studzien daje się czuć brak wody, a mianowicie u stóp góry zamkowej, na Sieniawszczyźnie, koło Czerwonego klasztoru i niemal w całej płn. części miasta. W r. 1864 bawił we L. przez kilka tygodni ks. Richard, sławny z odkrywania źródeł, i oznaczył 20 źródeł podziemnych, przydatnych na studnie do pomnożenia wodociągów miejskich. W r. 1883 rozpoczęto poszukiwania wody przy ulicy św. Wojciecha, a w r. 1884 koło Czerwonego Klasztoru przy ul. Teatyńskiej i wiercono do głębokości 150 m. , ale nie zdołano jeszcze przewiercić warstwy opoki. Dalszej roboty zaniechano za poradą dr. J. Niedźwiedzkiego ob. Kosmos 1884, str. 53. Oprócz wodociągów jest we L. przeszło 800 studni pompowych po prywatnych domach, lecz woda ich nie może służyć do picia. W płd. stronie miasta tryska z opoki kilka źródeł, mających własności wody żelaznej. Jedno z takich źródeł, tryskające na dziedzińcu dworku pod l. 5 na Wulce, rozbierał chemicznie Torosiewicz w r. 1849 i znalazł w niem wówczas dosyć żelaza. Przy powtórnej analizie w r. 1857 przedsięwziętej okazała się woda tego samego źródła zmienioną, a mianowicie zmniejszyła się w niej ilość żelaza. Ob. Woda źródłowa we L. , chemicznie rozebrana p. Torosiewicza, Warszawa, 1859 odbitka z Pam. Towarz. lekarskiego warszawskiego. W zach. stronie, stykającej się z torfiastemi błoniami Kleparowa i Zamarstynowa, przechowują wodę w płytkich zbiornikach i sadzawkach do podlewania pielęgnowanych tu jarzyn. W dawniejszych czasach zajmowały po za murami miasta znaczną przestrzeń błota i bagna, a mianowicie pod murami niskiego zamku i w miejscu gdzie dziś ulica Sykstuska i Jagiellońska. Pod Kleparowem i w Zamarstynowie, na Zielonem i tu, gdzie dziś ulica Piekarska, były rybne stawy. W miejscu, gdzie dziś Kaiserwald, wypływał pot. Artysza al. Ortysza, wspominany w dawnych dokumentach Lwowa. Przepływał on dość szerokim parowem miejsca, na których dziś klasztor franciszkański, ogród Namiestnictwa i klasztor bernardynów, ku bramie halickiej, opodal której przy młynie Adamowym czyli Kapitulnym uchodził do Pełtwi. Już w połowie XV w. potok ten przez osuszenie koryta i zabudowanie brzegów znikł z widnokręgu, a około r. 1460 sprowadzono nader już skąpe wody jego uregulowanem korytem wprost do fosy okalającej od wsch. mury miejskie. Później i te wody znikły. W miejscu, gdzie dziś ulica wiodąca z ul. Sykstuskiej do ogrodu miejskiego, istniała t. zw Arcybiskupia sadzawka, zasilana wraz z kilkoma innemi sadzawkami przez strumień, wypływający z źródłowisk przy dzisiejszej realności pod 1. 98 i ogrodu miejskiego. Należała ona do arcybiskupów lwowskich i trzymano w niej ryby dowożone ze stawów dunajowskich ob. Dod. do Gaz. lwow. 858 18; dziś z tych sadzawek i potoku ani śladu. Patrząc obecnie na szeregi kamienic przy ul. Sykstuskiej, Jagiellońskiej i na pl. Gołuchowskiego, nie chce się wierzyć tradycyi, że tam przed laty kilkudziesięciu jeszcze strzelano na bagnach dzikie kaczki. Brak wody bieżącej do kąpieli zastępują stawy wymienione wyżej; W Kiselce, u stóp góry zamkowej, bije obfite źródło zimnej wody, i tutaj założono łazienki i zakład hydropatyczny ob. t. IV, str, 107 i broszurkę p. t. ,, Rezultaty kuracyi wodą i gimnastyką w K. p. Korytowskiego, Lwów, 1862. Analizę lwowskich wód do picia podał dr. Wąsowicz w Gazecie lwowskiej, r. 1883 189. O studni artezyjskiej Lwów