skupią, mieszczanom darowuje, która odtąd zabudowywać się zaczyna ob. Sposób osady nowego Kijowa etc. przez ks. Józefa Wereszczyńskiego bisk. kijow. r. 1595. Niemniej też zaludnia się i owa słoboda, założona około św. Zofii przez Woronieckiego, a teraz już sofijską nazywana. Stąd górne miasto, dzień po dniu, j powiększa się i wzrasta. Padół czyli dolne msto także się zabudowuje. Zygmunt III dopomaga mu, swobód przyczynia, prawami ozdabia. W r. 1614 na Padole staje katedra rzymskokatolicka, a w 1615 r. Halszka z Hulewiczów Łożkowa, marszałkowa mozyrska, przy cerkwi bohojawleńskiej funduje szkoły. R. zaś 1616 za przywilejem Zygmunta HI, mieszczanie z fundamentu, jeszcze za najazdu Mendligireja zniszczoną, soborną uspeńską cerkiew odbudowują. Przy ławrze pieczarskiej w 1618 r. po raz pierwszy nastaje drukarnia, która, oprócz kirylicy, miała typy głagolickio, greckie i łacińskie. Wyszło z niej wiele ksiąg polskich. Ale tegoż roku 1618 na jednem z przedmieść kijow. Zwierzyńcu d. 15 lutego mordercza odegrała się scena. Kozacy na dom poddanego monasteru wydubyckiego, w którym nocował ksiądz Antoni Hrekowicz, unita, napadli nocą, i skrępowawszy temuż księdzu nogi i ręce, sami na saniach wywieźli go na Dniepr i w przerębli utopili Stebelski. W początkach 1619 r. Żółkiewski wojewoda kijowski dostaje pieczęć wielką koronną, a na jego miejscu na wdztwie zasiada młody, bo ledwie 25letni Tomasz Zamojski, i w ostatnich dniach października tegoż jeszcze roku swój urocżysty wjazd do K. odprawia. Przybywał on wprost z komisyi z kozakami nad Rastawicą, która szczęśliwie się zakończyła, i na mocy której kozacy niżowi pieniędzy mieli pobierać gotówką 40, 000, i co rok tę sumę w K. na św. Ilię ruskiego skarb kor. miał im wypłacać. Gdy na czele swego ludu wojewoda zbliżył się do miasta, obywatele szlachta, ozdobnie i gromadnie, daleko w pole powitać go wyjechali. Za nimi wysypały się poczty zaporozkiego wojska oraz mieszczan, i wprowadziły wojewodę, wprzódy do katedry a potem na zamek. . Tam wojewoda, spisawszy akt że dotrzyma ów zamek królowi, powrócił prędko na dół, do ratusza, gdzie miał swoję gospodę. Poczem wszystkich urzędników ziemskich i szlachtę, tudzież pułkowników i rycerstwo, tak z kwarcianego jak zaporozkiego wojska, do swego stołu zaprosił, i humanissime traktował. Cały dzień huk armat rozlegał się po mieście; strzelano aż do późnej nocy z dział zamkowych, miejskich i zaporozkich. Nazajutrz wojewoda zajął się sprawami urzędu, i na zamek jeździł codzień do sądów, póki spraw stawało w regestrze. Na tychże roczkach, Niemierzyca, wywołańca, o najazdy domów szlacheckich i zabójstwa prawem przekonanego, na śmierć osądził, którego w dzień Zaduszny ścięto zrana. Nareszcie odprawiwszy roczki grodzkie i sprawy miejskie zapuszczone urządziwszy, mieszkając jeszcze ze trzy tygodnie, zabawiał żołnierzy turniejami i gonieniem kopią. Kto z nich w turnieju zaś dzielniejszym się okazał, w nagrodę brał premium, przyznane mu przez samego wojewodę, a składające się z broni ozdobnie oprawnej, z rzędów na konie i bławatów. Po skończonych igrzyskach, które ciekawością przejmowały mieszkańców, wojewoda z rycerstwem i dworem opuśoił miasto i do Zamościa odjechał. Zamojski zastał też tu, jak z tego potem, sam, zdawał sprawę królowi, jak największy we wszystkich stosunkach bezrząd, nieposłuszeństwo, rozgardyasz i swawolę; kto co chciał, to robił. Posłuszeństwa dla wojewody żadnego. Budynki zamkowe po spaleniu się stały w zgliszczach, nieodbudowane, a na zamku nie było owych rot żołniorskich, które dawniej trzymały miasto w ryzie i porządku. Mówił też królowi Zamojski Póki na Kijowach, Kaniowach i Czerkasach i t. p. piechoty znaczne chowano, poty Ukraina w pokoju, swawola w munsztuku; skoro go jedno zdjęto z gęby, oto wszyscy widzimy, na co się wyuzdała. R. 1620 zjeżdża do K. , w powrocie z Moskwy, patryarcha jerozolimski Teofan, i w czasie swojego pobytu wyświęca na metropolitę kijows. Joba Boreckiego i kilku innych biskupów tegoż wyznania ob. szczegóły o pobycie Teofana w K. w dziele Verificatia niewinności etc. Lipsk, drugie wydanie. Osiwiały wódz kozaków, rycerz sławny Piotr Konaszewicz, na wyprawach pko Rossyi i pod Chocimem wielkie rzplitej oddawszy przysługi tu w K. r. 1622 życie zakończył, ,, z wielkim płaczem zaporozkiego wojska i wszystkich ludzi prawosławnych Hrabianka st. 27. Pochowany w brackim monasterze, którego był dobrodziejem. Metrop. Job Borecki zaś r. 1628 zgromadził synod w ławrze, na którym surowo oceniono Apologią Smotryckiego i wyklęto go, a Smotrycki, niegdyś gorliwy dyzunita, potem na unią przeszły, musiał się swoich wypierać przekonań. Exetesis albo expostulatia. Dermań, 1629. Nareszcie w 1629 r. w tymże K. drugi z rzędu zebrał się synod, na który metr. Borecki pozwolenie u króla wyrobił. Celem synodu tego było wyszukanie środków stosownych, dla uspokojenia ludzi greckiej wiary, którzy garną się do unii, codziennemi odstępstwami Akty k ist. Z. R. tom IV. Tymczasem K. zapełnia się kościołami; i tak w 1620 r. fundowani tu przez biskupa Radoszewskiego jezuici; w 1623 r. wprowadzeni bernardyni; w 1624 franciszkanie. Kiedy w 1630 r. hetm. Koniecpolski, idąc przeciw zbuntowanym ko Kijów