o piątek. Mieszkańcy oddają się, prócz rzemiosłom, i rolnictwu, a w lecie pewna ich ilość wychodzi na mularkę w różne strony naszego kraju. Domu ochrony i kasy pożyczkowej niema. Herbu miejskiego Końskowola nie posiada. Ponieważ kościoły w Końskowoli są duże i piękne; godne tu przeto osobnego wspomnienia. Pierwotnie miał być końsko wolski kościół parafialny drewniany, którego erekcya, przez Tęczyńskich zabrana i w skarbcu zamko wym w Tęczynku złożona, zaginęła. Później na wniosek Jędrzeja Tęczyńskiego wojewody krakowskiego, wydano inną, którą Piotr Gamrat arcybiskup gnieźaieński i biskup krakowski d. 6 lutego 1545 r. zatwierdził, i dowód w aktach krakowskich złożył. W r. 1624 powstał w Końskowoli kościół murowany, kosztem księdza Stanisława Lisowicza, ówczesnego tamecznego proboszcza fundowany, lecz ten w czasie wojen szwedzkich do szczętu zgorzał. Dopiero w r. 1730 August książę Czartoryski wojewoda ruski, na nowo go odbudował, i taki aż do naszych czasów przetrwał. Kościół pa rafialny w Końskowoli, położony przy gościńcu, w środku prawie miasta, wystawiony został więcej z opoki miejscowego kamienia wapiennego aniżeli z cegieł, jest w kształcie krzyża, o dwóch wieżach niewysokich, ze ścianami tynkowanemi, kryty w części dachówką a w części blachą. Nawę ma arkadami na 3 części podzieloną, 2 kaplice, odrzwia zewnętrzne i wewnętrzne z czarnego marmuru krzeszowickiego krakowskiego, oraz posadzkę marmurową kostkową. Ołtarze drewniane nieosobliwe, a obrazy z wyjątkiem w wielkim ołtarzu mierne. Poświęcony jest N. M. P. , a zmieścić w sobie może około 2000 osób. Pomników w nim znajduje się kilka, a z tych w kaplicy po prawej stronie najdawniejszy jest sarkofag z marmuru czarnego, z leżącą figurą niewiasty naturalnej wielkości, z metalu ołowiu odlaną. Jest to grobowiec Zofii Lubomirskiej marszałkowej wielkiej koronnej, zmarłej r. 1675. Figura leży na trzech wezgłowiach, z tyłu których jest blacha pozłacana z napisem łacińskim. W drugiej kaplicy, po lewej stronie kościoła, znajduje się duża płyta marmurowa, śród posadzki wprawiona i pamięci Tęczyńskich poświęcona. Płyta ta, bez daty, mieszcząca wiersze rymowane i herb Tęczyńskich, prawdopodobnie powstała na początku bieżącego wieku. Z tego samego czasu jest inny pomnik czarny marmurowy nie daleko od wejścia po lewej stronie kościoła. Poświęcony jest pamięci doktora Karola Khittla, nadwornego lekarza książąt Czartoryskich, zmarłego r. 1817, pierwszego założyciela szpitala dla chorych w Puławach. Prócz tego, na cmentarzu tegoż kościoła od wschodu, znajdują się eszcze dwa marmurowe nagrobki, to jest generała Orłowskiego zmarłego r. 1808, i poety Franciszka Kniaźnina. Ten ostatni, ku końco wi życia podupadły na umyśle, przebywał w Końskowoli, gdzie też umarł w r. 1807. Oprócz parafialnego jest tu jeszcze niewielki kościół pod wezwaniem św. Anny, na samym początku prawie miasteczka od strony Puław zbudowany, który wystawił wyżej wspomnia ny ksiądz Lisowicz w roku 1613. Jest to budowla pięknych wymiarów, z dachem dosyć ostrym i szczytami w obeliski przyozdobione mi, tak zupełnie jak kościół parafialny w Ka zimierzu lubelskim. Przypomina to poniekąd szczyty gotyckich kościołów, lubo ten ściśle jest w stylu odrodzenia wystawiony; jakoż i prezbiteryum jego nieco zniżone w stronie wielkiego ołtarza i zakończone jest okrągło. Sklepienie na obu częściach tej świątyni jest beczkowe, a w stylu włoskim ozdobione. Z ołI tarzy znajduje się w niej tylko wielki, wcale dobrego dłuta i w stylu wiekowi właściwym. Mieści się w tym ołtarzu duży obraz św. An ny z Najświętszą Panną i Dzieciątkiem Jezus, malowany na drzewie przez Stanisława Szczerbica, o czem mówi podpis Stanislaus Szczerbic pimvit anno domini 1618. Przy drugiej stronie obrazu w odpowiedniem miejscu wymalowany jest klęczący kapłan w komży, prawdopodo bnie ksiądz Lisowicz, fundator; za nim rodzaj herbu a raczej znaku, jakiego częstokroć i mie szczanie używali, otoczonego cyframi. Koło tego głównego obrazu znajdują się cztery inne, wyobrażające patronów królestwa śś. Wojcie cha, Stanisława, Jacka i Floryana. Nad nim zaś obraz Wniebowzięcia Najświętszej Panny, dosyć osobliwie pomyślany Wszystkie te obrazy są jednej ręki i wcale dobrego pędzla. Parafia końskowolska posiadała w końcu prze szłego wieku i na początku bieżącego kilku znakomitych talentem, nauką i zasługą dla kraju mężów, między swymi proboszczami. Byli nimi ksiądz Franciszek Zabłocki, ksiądz Grzegórz Piramowicz i ksiądz Barciński rektor b. Initytutu nauczycieli elementarnych książąt Czartoryskich w Puławach, W czwartym dziesiątku bieżącego stulecia był proboszczem w Końskowoli ksiądz Kazimierz Biesch, wielki amator muzyki. Za niego powstała przy tu tejszym kościele muzyka amatorska, która z czasem zamieniła się na szkolę muzyki ko ścielnej, , obdarzoną przez księdza Biescha porządnym domem i funduszem na. nauczyciela, oraz instrumenta muzyczne. Szczątki uczniów tej szkoły istnieją do dziś, lecz fundusz przela no od r. 1868 na szpital św. Karola w Puła wach. Obecnie proboszczem jest ksiądz Jan Hetner, kanonik katedry lubelskiej, który obadwa kościoły końskowolskie w r. 1880 z grun tu odrestaurował i we wzorowym porządku utrzymuje. F. Be. Końskowola