cicho, przekradli się przez uśpione dokoła tłamy, i przeprawiwszy się przez Dniepr, udali się na tamtę stronę z podania. Gdy tłumy hajdamackie wpadły były do Kaniowa, na samym wstępie watażka Neżywy własną ręką zastrzelił parocha uniackiego kościańskiego ks. Tomasza Piskorzewskiego wypis z ksiąg grodz. wojew. kijow. . Po wymknięciu się zaś milicyi nocą z Kaniowa, hajdamacy, sami zostawszy, żydów wyrznęli, miasto i zamek spalili, poczem uszli w lasy. Regimentarz Stępkowski wysłał za nimi tedy oddział jazdy, który, złączywszy się z oddziałem kozaka Oksentego i dopędziwszy hajdamaków w lasach, u wsi Piekar, poraził ich na głowę i rozpędził. Obecnie jeszcze koło Piekar miejsce, gdzie zaszła ta potyczka, nazywa się hajdamackim jarem. Ale nareszcie minęły te krwawe dni, i rzeczy znów wróciły na dawną stopę. Roku 1775 starostwo kaniowskie, jak świadczą konstytucye drukowane w Vol. leg. , zostało darowane od Rzeczypospolitej królowi Stan. Augustowi, jako dziedziczne i własne, z zachowaniem wszakże praw i wolności, jakie tamtejsi mieszczanie mieli i posiadają. Nadto, ówczesny starosta Jan Potocki miał zostać przy starostwie do śmierci. Król Stanisław August atoli darował dobra kaniowskie synowcowi swemu Stanisławowi Poniatowskiemu i jego potomstwu. Nowy zaś dziedzic Kaniowa zaproponował Potockiemu, aby mu za życia swego, swe dożywotnie prawo na starostwie odstąpił. Jakoż Potocki zbył mu je za małą kwotę. Spostrzegł się jednakże po czasie, że mógł więcej żądać od Poniatowskiego; a że w przedaży był warunek, żeby mu wyliczona była summa samemi półosmakami, których już w kursie nie było, zażądał więc aby nie innymi, tylko tymi pieniędzmi, był zapłacony. Sądził że to będzie pretekst jedyny do zerwania umówionej sprzedaży. Poniatowski wszakże poradził sobie, posłał do Holandyi, gdzie mu potrzebną ilość tej monety wybito, i Potocki rad nie rad musiał przyjąć z notat Horm. Hołowińskiego w rękopiśmie. Stanisław Poniatowski, podskarbi lit. , oprócz Kaniowa otrzymał też w darowiznie od króla i Korsuń. W Korsuniu zbudował pałacyk. Tak względem kraju tutejszego jak i dóbr swoich znakomicie się zasłużył. Oddawszy się zajęciom gospodarskim, wszędzie rozwinął szeroką czynność; głównie usiłował dopomagać i rozkrzewiać przemysł, pozaprowadzał fabryki sukna, zwierciadeł; winnice, ogrody pozakładał; plantacye tytuniu w swych dobrach uprawiał; stada koni rasowych hodował. On to troskliwy o byt włościan swoich w 1777 r. ustawę czynszu genenego wprowadził, ustępując włościaninowi należące do niego ziemie orne, sianożętne i leśne, pod warunkiem płacenia czynszu rocznego do jego skarbu 6500 złp. Dziennik handlowy przedrukował wzór jego kontraktu, który włościaninowi, żonie jego, toż dzieciom i najpóźniejszemu ich potomstwu, grunta, ogrody, dom gdzie mieszka, i wszystkie zabudowania w wieczystą oddaje posesyą. Wszelkie pańszczyzny zniesione; płacił się tylko czynsz w czterech ratach za kwitami, bez żadnych dodatkowych opłat. Do rozsądzenia zaś spraw włościańskich ponaznaczał delegatow z tychże włościan, którzy rozstrzygali sporne sprawy sądem polubownym Dziennik handl. r. 1791, str. 434. W 1818 r. wyszła też w Rzymie, a w 1819 r. została przetłumaczona po polsku i wydana w Warszawie, broszura O ustanowieniu czynszu powszechnego, jakowy ustanowiony był w dobrach ks. Poniatowskiego. Książę podskarbi miał przy boku swoim cudzoziemca, Müntza, majora w służbie polskiej, który był doradzcą i pomocnikiem w wielu jego przedsięwzięciach. Müntz zostawił nam swoje bardzo ciekawe notatki, będące w rękopiśmie, pod t. Voyages pietoresques etc. par la Pologne etc. consistants en esquisses originales de vues et faites dans le cours des voyages en années 1781 82 83. Zrysował też cały prawie ówczesny polski kraj, nie wyłączając Litwy, Wołynia i Ukrainy. Widoków Kaniowa zdjętych z natury dał nam kilka, a mianowicie widok ogólny Kaniowa i Dniepru; Kaniów w czasie burzy; widok portu; powrót z jarmarku; rudera cerkwi Uspeńskiej. Książę podskarbi czynną też przykładał rękę do zabezpieczenia i podniesienia handlu w tych stronach, co mu tem łatwiej przychodziło, iż Rosya w tę porę całą usilność w to wkładała, aby handel polski odciągnąć od Bałtyku a ku morzu Czarnemu skierować. Oto co Müntz pisze La Russie fait tout son possible pour détourner les sujets de Pologne du commerce avec la Prusse, et pour les encourager à risquer leurs substances pour créer un commerce et pour fleurir la nouvelle ville de Cherson. Le Prince Poniatowski, mon chef, est le premier qui a fait bàtir une maison à magasin murée à Cherson. M. Piwnicki, gentilhomme de la Prusse occidentale, commissaire du Prince, en est le premier moteur. On a déjà eu des marchandises autrichiennes à Kaniow en 1786 drapperies et ferrailleries, aiusi que des vins de Hongrie, quo les juifs de l Ukraine avaient troqué à Kremenczuk, avec grande quantité de sel de Crimée, qui a passe devers le haut Dnieper. La baie de Kaniow. .. est trés propice et commode pour entrepôt, pour y faire hiverner les envoyes de la Lithuanie, qui avec les hautes eaux du printemps pourront passer les cataractes. La saison prochaine sera fait le premier essai avec des bois de charpente et maturo de Lithuanie par la riviére Berezna dans le Kaniów