ale ja jednak około tego małżeństwa od WKMci prokuratorem nie będę, boć wszyscy powiadają, że jest złe. Jać go też chwalić nie mogę, ani to we mię iść może, ani dali Bóg pójdzie, by mi się podobać miało i abym chwalić je miał. A gdy senatus wszystek w wociech swych obszedł się, Król JM. uczynił rzecz kniemu w ten sposób. Nie rozumiem, co za nieszczęście że mię rozumieć me chcecie gdyż wam powtarzam wielekroć, że ja WMPanom mówić nie zabraniam, jedno iż rozumiem, że się to rozstać nie może, zwłaszcza za temi przyczynami, którem WMciom dał; powiadam że próżno się tem bawić a czas tracić, co się odstać nie może, a do czego słusznej przyczyny nie masz. Arcybiskup powiedział. Miłościwy Królu mogłoćby się dosyć słusznych przyczyn znaleźć, żeby się to rozstać mogło. Król odpowiedział. Mogłoby to, ktoby był przestronnego sumienia, ale ja go nie jestem. Wojewoda krakowski. Miłościwy Królu przestronne a ciasne extrema sunt, ale gdyby mogło być, toby była sprawiedliwa. Król odpowiedział na to. O już ja wiem co czynię! Zatem się senatus rozszedł. Posłowie takoż odeszli z niemałem uciążeniem serc, iż baczyli zawartą moc senatorów koronnych nie tylko w czem innem, ale i w swobodnem ale wolnem wotowaniu, na czem należą wolności i prawa koronne. O tem szeroko się namawiali nazajutrz dzień cały, ciężko to sobie mając, iż Pan na wstępie panowania swego to czyni, i senatores będąc Radami i stróżmi Regni et Regis wolno mu tego, a niektórzy cum aplausu dopuszczali, posły licenciosos nazywając, polewki pańskie wymawiając, obyczaje cudzoziemskie francuskie, włoskie przypominając, a prawie Panu otuchę dając. Przeto zdało się posłom za potrzebne Pana naprzód upomnieć, aby raczył u siebie zachować cale dignitatem senatoriam more patrio, wotowania ich nie przekazywał, wolnego mówienia nie hamowała ale owszem aby pilno słuchał, z ich radami ku lepszemu się sprawował, Pany także, aby raczej polskich obyczajów bronili, a niż w cudzoziemskie się wdawali. O czem poruczyli ku Królowi JMci mówić panu Jaroszowi Ossolińskiemu, a ku Panom Lupie Podlodowskiemu