74 ROZMOWA ZIEMIANINA Z DRABIKIEM ZIEMIANIN1 Postój, bracie! Skąd wędrujesz, Idąc, sobie poskakujesz? Czyja to barwa na tobie?2 Skąd tę czapkę masz na głowie? Po jego śmierci, która nastąpiła w kilka tygodni po ucieczce Henryka, Łaski korzystając z ogólnej anarchii zajechał starostwo i zamek Lanckoronę zdobył siłą (w sierpniu 1570 r.), mimo, że wdowa po kasztelanie, Barbara z Chlebowi-czów, miała na tem starostwie dożywocie. Zuchwały ten krok możnowładcy był upozorowany prawnie rzekomym przywilejem nadawczym (bez podpisu króla), otrzymanym na sejmie koronacyjnym d. 26. lutego 1574 r. a następnie podpisanym już dyplomem Henryka z Lyonu. Wszystko to jednak nie dawało Łaskiemu prawa do Lanckorony, bo pominąwszy inne względy formalne, król prawnie mógł nadawać tylko te królewszczyzny, które były przez śmierć dzierżawców opróżnione, a w tym wypadku dzierżawczyni Lanckorony jeszcze żyła. To też na skargę, zaniesioną przez Wolską, i sejm konwokacyjny warszawski i sejmik proszowski i wojewoda krakowski, Piotr Zborowski, stają po stronie kasztelanowej, żądając wydania Lanckorony. Próbowano jeszcze układów, a gdy i te zawiodły, „Zborowski stósownie do uchwały warszawskiej, kazał poprzy-bijać do bram Krakowa i rozesłał po wszystkich powiatach swego województwa uniwersały, zwołujące wszystkich mężów stanu rycerskiego, aby w oznaczonym dniu zebrali się w miasteczku Skawiny.... Obrażony niezmiernie tem publicznem ogłoszeniem Łaski, na wszystkie strony rozsyła listy ze skargami na Zborowskiego.... oświadczał, że nie jest gwałtownikiem ani nieprzyjacielem ojczyzny, lecz prawym dzierżawcą zamku Lanckorony, nadanego mu przez króla i ustąpionego mu wobec tegoż króla przez kasztelana czerskiego; tymczasem skarbił sobie rozmaitymi sposobami szlachtę, wielu przynęcił na swoją stronę etc." (Orzelski II. str. 67). Otóż do owych wspomnianych przez Orzel-skiego sposobów należy i nasza „Rozmowa". Drabik jestto oczywiście sługa Łaskiego, jeden z owych górali, których, jak donosi Orzelski (II. 67), zaciągał skwapliwie wojewoda sieradzki. Ziemianin borowy — to nie szlachcic osiadły, gdyż poufałość jego z drabikiem byłaby niezrozumiała, tylko jeden ze sług posesyonata (może z okolic Niepołomskiej puszczy, stąd borowy), który zamiast stawać swą własną osobą, „zasadził" (w. 336.) sługą. Pieniactwo autora broszury charakteryzuje najlepiej okoliczność, że oprócz innych wykrętnych środków nie gardzi nawet tak marną bronią, że w pozwie Zborowskiego zapomniano przy terminie dodać zwyczajne określenie prawnicze: „blisko przyszły" (pro-ximi). „Sposoby" jednak Łaskiego zrobiły swoje: zgromadzona (w początkach stycznia 1575 r.) w Skawinie szlachta, rozjechała się z niczem, odłożywszy zbrojne wykonanie prawa na luty. Ale i w lutym i przez cały rok 1575. nie zdobyła się szlachta krakowska na jakiś krok stanowczy w tej sprawie; Lanckorona poddała się dopiero Batoremu po pięciodniowem ostrzeliwaniu dnia 22. maja 1576 r. 1 ,Pola' Jag. i tak zawsze zam. Ziemianin. 2 W. 3. i 4. w Jag. brak.