FRANCUZ ŻEGNAŁ POLSKĘ 71 Tak widzę, iź to porządna była elekcya.      i ja Którzy tego nie baczą, muszą być prostacy?   tacy     25 Którymże się też postępki te nie podobają?     bają Owi też, którzy szczypią, ludzie jadowici?  i ci Cóżby im dać, gdyż na pal chcą wbijać? niech [to wiem         wiem Ludzie takiej skazy niech kat końmi włóczy!         włóczy Jeśli się nie Upomnią, musi to być czyście!   iście     30 XVI. Francuz żegnał Polskę, która się mu barzo naprzykrzała. Żegnam cię, sprosna Polsko, ziemio nateskliwsza, Lasy, bory, pustynie twa rozkosz najwiętsza; Wierzę, żeś ty na wieczne mrozy osadzona, Śniegi zewsząd i lody prawieś przywalona. 5 Tak mi [już] się twa ziemia i niebo sprzykrzyło: Bodaj mi się do ciebie więc1 wrócić nie śnieło. Żegnam cię, dziwna ziemio, z dziwnym budowanim, [I] z teskliwym w gorących piekarniach mieszkanim, Kędy wespół z cielęty ludzie mieszkiwają, 10 Bez2 wszelakiej różnice z prosięty legają; Tam się świnia oprosi i ocieli krowa, Aż mi na pamięć przyszła starych ludzi mowa, Gdy nam o złotych wiekoch kiedyś więc bajali, Kiedy ludzie [z] zwierzęty pospołu mieszkali. Tam miał z owcą drapieżny wilk pospołu bywać,         15 W jednej z niemi owczarniej jednę paszą miewać. Iżeście sprośni, tośmy dawno od ludzi słychali, XVI. Z rkp. Oss. 168. Jestto współczesny przekład paszkwilu Des Portesa p. t. „Adieu a Pologne", wydanego bezimienne w r. 1574. Tłómaczenia dokonano, jak się zdaje, nie wprost z oryginału francuskiego, lecz z łacińskiego przekładu, który znajdujemy w rkpsie Oss. 168. tuż przed naszym utworem. Odpowiedź na niniejszy paszkwil dał, jak wiadomo, Kochanowski w elegii: „Galio crocitanti". 1 ,wiecznie' rkp. 2 ,I bez' rkp.