Z ŚW. BARTŁOMIEJEM 627 Św. Bartłomiej. Gąska, dajże się Bogu: już mię wierę po chwili przedysputujesz; prędkoś mię przechwycił! Gąska. Tak ci volenti nihil est difficile, a kto do czego ma chęć, prędko pojmie i wyrozumie; ale kto sobie już ni celu upatrzy, do którego wiedzie—zleli, dobrzeli, o tym nic, tylko, żeby nie tak, jako ludzie spokojni — takiemu nunquam satis fit, by z nim nie tylko jeden, ale i wszyscy święci mówili. Św. Bartłomiej. Już ci ja na ten czas odydę, bo wrotny niebieski w czas bronę zawiera, aczci i w północy otworzy, kto dobrze zakołacze, a da na piwo. Ale żem tak długo był na ziemi, boję się, bym się wrotnemu nie odmienił. Prośważ tedy obadwa Pana Boga, ja w niebie, a ty na ziemi, aby waszym raczył dać rozum i sprawę dobrą, stateczność uprzejmą i nie-obłudną, aby ten odjazd królewski nie był wam w karanie niewdzięczności waszej przeciw P. Bogu obrócony, ale wam pociech, sławy, pokoju, rządu i wszelakiego dobrego przyczyną i rozmnoźenim był. Gąska. Amen! Daj to święty Panie! LXII. Napominanie. Kto chce i komu to przynależy radzić o Rzeczypospolitej, ojczyźnie swej, cztery rzeczy za cel ma sobie postawić, ku którym ma wszystkę sprawę swą stósować, a rzeczą samą to poka-zować, żeby przed Panem Bogiem, dobrym sumnieniem a przed ludźmi dobrymi sprawami świecił: naprzód Pana Boga, prawa, uczciwość, pożytek. W tym tedy akcie dzisiejszego zjazdu przypatrzymy się temu z pilnością, jeśli to jest według Pana Boga, iż król odjechał, którego powinność, jeśli miał Pana Boga na pamięci, tedy według pisma świętego miała być nam ku dobremu, bo świadczy pismo święte, mówiąc o zwierzchnościach, że są ministri Dei. Jeśli tedy minister Dei est, tedyć ad bonum; aleć ja nie baczę, aby to bonam, złamać przysięgę. A Pan Bóg co o tym mówi? LXII. Z rkpsu Cz. 83. 40*