BARBARA GIŹANKA   5 II. Barbara Giżanka. Poradź, kto w tym był,1 użal się niebogi, Którą trapi żal i strach tak[i] srogi; Gdym była w szczęściu, tegom nie pomniała, Żem też nieszczęścia spodziewać się miała. II. Z rkp. S. 50. „Król, pan zmarły, ... mieszkał przez lat siedm z Zuzanną Orłowską, białą-głową podobnej urody, która była incerti generis, to jest bękartką jednego kanonika krak.; ta iź była w opiece u Zalińskiego z Prus, który był w wielkiej łasce u tego pana, ale gdy i Zaliński łaski naruszył pańskiej, która na pstrym koniu jeździ, i ona była z troków wypadła przez pewną jej zdradę i niecnotę, wzgardził ją pan, a o tę Giżankę, miejską córkę jednego rajce (warszawskiego), który już był zmarł, starał się przez wiadomości matki jej; która (t. j. córka) różnie mieszkała w klasztorze, do którego acz pacholę królewskie, na imię Mikołaj Mniszek, dochodzić nie mógł, tedy przez żyda przyjaźń jednał, który w rzeczy z towarem chodził, a knował przystęp do rozmowy u tej panny. W czem nikt jej nie ułowił, jedno siostra jej rodzona, która była za mężem, jednak dobrego wychowania, jakiego potym życzyła siostrze swej. Ta Giżanka była podobno miernej urody, jednak pan ją barzo miłował i miał z nią córkę, a jako ich wiele byli domniemania, że była z pomocą, bo rzecz doświadczona była, że z żadną żoną i takiemi paniami takiej pociechy nie odniósł. Jednak mając to za pociechę, testamentem tej paniej odkazał i trzeci dzień przed śmiercią odesłał trzynaście tysięcy czerwonych złotych, o których było kłopotu dosyć; jakoż [to] pierwej baczył tak z Mniszkiem, jako i z Giżanką, o których bywało dosyć paskwilusów i skryptów rozmaitych. Ta Giżanka, iź była niepodłej urody, miała też niemało skarbów częścią z łaski pana zmarłego za żywota danych, częścią upominków niemałych tak od panów, jako i od poselstwa, częścią też z testamentu legowanych, starało się ich niemało z dworu królewskiego, z cudzych pachołków, chcąc ją mieć za żonę, którymi gardziła. Ale Woroniecki, chudy kniaź z Wołynia, to po sobie mając, iż był siestrzankiem Uchańskich, z których jeden był arcybiskupem gnieźnieńskim, drugi wojewodą płockim, chcąc mieć z nich obronę, rada ji pojęła". (S. 50 p. 173' i 177). Lęcki (w. 11.), w rękopisie 'Lieczki', będzie zapewne Łukasz Lęcki, łożniczy J. K. Mci, osobistość nader wpływowa na dworze Zygmunta Augusta, jak tego dowodzą listy Hozyusza, w latach 1568 i 1570 do niego pisane (Ambr. Grabowski: „Starożytności historyczne polskie" t. II, str. 314—325). Zakonu świętego panny (w. 19. i 20.) — królewna Anna z fraucymerem. Biskup (w. 15. i 61.) — Franciszek Krasiński, biskup krakowski. Starosta (w. 61.) knyszyński, jeżeli tu o nim mowa, Stefan Bielawski. Urzędnik (w. 61.) — może Jerzy Mniszek, krajczy koronny. 1 ,bywał' rkp.