KONFEDERACYEJ ROZBIERANIE 577 nowi dopuszcza sie w jednym z Panem Chrystusem łóżku prze-legać. Nie może żadną miarą jedno łóżko, jeden kościół Boga żywego, i męża i cudzołożnika, i pana Chrystusa i Beliala, i katolika i heretyka cierpieć. Tym więcej poznać i dziwować sie musimy szaleństwu jakiemuś i niebaczności tych tanieczników, którzy mniemają, iż pokój koronny barzo dobrze opatrzą i obwarują, kiedy z wiarą chrześcijańską będzie każdemu wolno trzymać jakąkolwiek okrzczoną niewiarę kacerską; bo wiarą nie może takich błędów nazwać, gdyż wiara nie może być, tylko jedna. A k temu jeszcze od kogo tego proszą? Od tego króla, który skosztował, jaki pożytek w ojczyźnie jego i w inszych królestwach i państwach to rozdzielenie uczyniło, jako dwie wierze dwu też królów urodziły, jako wnet rebellia poddanych powstała przeciw Bogu naprzód, potym przeciw królowi chrześcijańskiemu przyrodzonemu, od Boga danemu, panu swemu, którego i z wiarą chrześcijańską wespołek wygładzić i wyniszczyć mieczem i szatańskimi swemi ufami chcieli, o czym i wspominać ciężko. Ponieważ tedy ci, którzy tej konfederacyej proszą, heretycy są, abo jako je prorok ś. zowie, naśmiewcy albo szyderze, ponieważ to, co proszą, jest rzecz tak barzo szkarada i szkodliwa, nad którą nie może być nic wymyślono niebezpieczniejszego, gdyż chcą, aby ciało Pana Chrystusowe, kościół jego święty, dla którego on swoje własne istotne ciało na drzewie krzyżowym położeł, było roztargane i rozszarpane, ażeby sie żaden starać nie śmiał, jakoby poleczone zaś było, ponieważ od tego króla proszą, który aby to ciało w całości zachował, ani gardła swego ani pracej żadnej ani nakładów nie litował, ponieważ i to sie pokazało, że przez to takowe dozwolenie do tego końca, t. j., do pokoju nie przydą, do którego zmierzają, i owszem rychlej Koronę w wielkie niebezpieczeństwa i trudności wprawią: i któż nie widzi, że to może być o tych szyderzach właśnie powiedziano, co pisze prorok, iż dla wina i pijaństwa pobłądzili, pożarło je wino, zbłądzili w pijaństwie, nie znali proroka dobrze radzącego i sądu sprawiedliwego czynić nie umieli. Mnieć się zaprawdę tym barzo być podobni widzą, którzy dla wielkiej febry od rozumu odeszli, leda gdzie biegają, chcąc sie o gardło przyprawić. Takowym azażby kto nie uczynił wielkiego dobrodziejstwa, gdyby je raczej powiązać, niżeli swowolnie biegać i śmierć sobie zadać dopuścił? Wprawdzie, żeć takowym każde Pisma polit. z pierw. bezkról.    37