ALBO REPLIKA 533 i z wolnościami sumnienia, gardł i majętności przez przysięgę warowaną otrzymali? Confandantar et erubescant, qui operati sunt malum. LII. Rozmowa senatora koronnego z ślachcicem. Senator. Powiedz mi, ziemianinie, czemu wy, gdy się na piwo zjedziecie, na nas, senatory koronne, często się frasujecie? Ślachcic. Wieleby o tem, Miłościwy panie, powiadać; ale każeszli Waszmość, powiem. Senator. Proszę, powiedz mi; wolę to doma wiedzieć i dać sprawę o sobie i kollegach swych, aniżli się na sejmie z wa-szemi posły o to swarzyć. Ślachcic. Nawięcej o to my się frasujemy, że Waszmość, panowie Rady Koronne, abo1 co przed Waszmościami na miejscach Waszmościów byli, będąc stróżmi tej sławnej Korony, nie ostrzegszy nas, młodszej braciej swej, wpuścili do Korony multos et varios hostes patriae, którzy oto nas ustawicznie wojują. Senator. A wszak z łaski Bożej sąśmy wolni do tego czasu od nieprzyjaciela koronnego i w pokoju siedziemy. Ślachcic. Nie mówięć ja de externis hostibus, jako Waszmość rozumiesz, ale mówię de internis, którzy nam snać są cięższy, niźli externl, przeciw którym i Waszmość panowie zwykliście z nami jeździć i onych odganiać. Ale gdy oto nas interni hostes wojują, tedy Waszmość nas ratować nie raczycie. Senator. A którzyż to są internl hostes? Ślachcic. Oto jest pierwszy: iustitium, to jest, że nam prawo od dawnego czasu nie idzie; ubi enim tollltar ius, tolli-tar pax et tustitia; a gdy pokoju i sprawiedliwości nie mamy, tedy mamy ustawiczną wojnę cam nomlnato hoste patriae, który przed oczyma naszemi wiele poczciwych ludzi, braciej naszej, pomordował i drugim majętności ich pobrał. Senator. A jako to? Ślachcic. A to tak. Znaliśmy wiele poczciwych ludzi, braLII. Z rkpsu W. 1 4/30 (Plater: Pamiętniki II, str. 115). 1 ,aby' rkp.