458 RESPONSUM PRO DUCE ANDIUM sie kilku kondycyj zwierzył. Boć tego więcej, miły frater, do czego Bóg prawie jako palcem drogę nam pokazuje, za co mu słusznie dziękować et dona eius gratis animis przyjmować. Na cedułach W.M. piszesz, że gens gallica inquieta, butna a skora. To być może, jam niewiele około nich czytał; ale to na oko widziemy, że gens germanica superba, ebriosa, nihili, diis et hominibus invisa, in omnes sub sole nationes contumeliosa. A cóż tu gorszego ? Jako ci waszy bella gesserunt, wszak też to ci wiedzą, co tam bywali, jakie okupy, jakie obsi-des bierali a captis. Że złe a rebelles karzą, dobrze czynią; ale więcej tam niewinnych cierpi: skoro sie kto dobrze ma, a jego imienie przyległo, wnet go rebellem nazową, nuż go! A skoro camerae thesaurus exhaustus, to wnet napiszą, aby ślachta oszacowawszy imiona swe, dali pobór do komory, dawszy pod pieczęcią szacunek, tak że drudzy, gdy tanie oszacowali imiona swe, zaraz je jem z skarbu popłacono — owa drożej oszacujesz: daj więcej; taniej oszacujesz: zstępuj, pieniądze wziąwszy; a wieź je tedy zła napaść z ich rapinami? Piszesz też W.M., że dom rakuski umie monsztuki [zakładać] et scit optime in officio re-tinere suos; znać to: tego officium Boże nas uchowaj! Że obyczaje francuskie takie, jako nasze, tak ich nie zganicie. Nie myśmy się też tym tam waszym ohydzili, ale oni sami w taką ohydę u nas przyszli, gdy obaczono ich cuniculos et cupiditatem, bo ciężkać to, panie: „Nie weźmiecieli nas, musicie"! A kiedyż ten mus na Polaki przychodził? A kiedy ta glina, to masło nad nami co przewiodło1? A nie umiejąć oni nizkim, jedno sami [z] sobą: chcąli, żeby się im despekty nie podziały, niechajże im przyczyn nie dawają. Ato my sobie z pokojem siedziemy, to znać, że ich nie potrzebujemy; a oni co mają do nas? Chcą nas rządu uczyć? Dłużej Polska w tym nierządzie, jako go zową, stała et floruit, et Germania w onym swym wielkim rządzie kilkakroć przewróciła kozłek. Wiemy też, co licentia, a co libertas. Gens timida niechaj nam nie gani licencyej naszej et ser-vituti assueta niechaj nas nie uczy libertatem: łacno u nas pohamować licentiam bez niemieckich monsztuków. A wszak ciby na nas chcieli jeździć, chcieliby nam owe brody2 krakowskie oddać; nie będąć, dali Bóg, tak ślachta mówi, do gardł. 1 S.; ,przewodziło' W. Z. 2 Por. szkic K. Szajnochy p. t.: ,Brody Krzyżackie'.