CESARZA ALBO NIEMCA OBRALI 361 Polszcze, iż Litwa przybeła, takżeby jeszcze lepiej, gdyby z Moskiewskim Moskwa przybeła, boby Moskwa do nas nie szła, spustoszoną mając ziemię, aleby naszy szli tam i jako w Litwie, osiedli. Panby był bogaty temi prowenty, coby szły z Moskwy, chowałby na pograniczu od Tatar kilkadziesiąt tysięcy ludzi, ten sumpt1, który na Połocku i na Smolińsku wyjdzie,2 puściłby ku Kijowu; de in privi (s) zamkiby podolskie pomurował, Moskwę, by zjednoczył, Smolińskoby i Połocko przywrócił i inne prawa-by nadał. W Moskwie ziemie ma siła: rozdawałby, a naszy radzi biorą. Pan niepotrzebny, jako Niemiec; jużbyśmy z tamtego kraja mieli pokój, tylkoby się od Turczyna bronić. I Turczynby się barzo oglądał, bo się Moskiewski nikomu nie kłania, dostateczny i porządny et cautus. Lepiejby, by tego wzięli cam conditioni-bus, iżby prawa poprzysiągł, ażeby też żadnej rzeczy nie czynił inconsulto senatu. Panowie Polacy, cavete od Niemca: samby beł królem, a brat jego arcybiskupem, krakowskim biskupem, kujawskim, poznańskim, płockim — a toć wszytka praktyka jego, a ty, panie Polaku, milcz — starostwaby rozdał przedniejszej swej braciej etc. Bo i nieboszczyk król już się beł spuścił na niemiecką praktykę: acz powinowatych nie miał, też im nie dawał, ale przedawał A iż mówią: „Moskiewski naród gruby*, nie widzieli go, a sądzą. Już to nie gruby, co czyni swemu dosyć, caatus, nie kłania się nikomu. A też ma on na swem dworze rozmaity naród, podobno też i ćwiczenie lepsze. Mielichmy pana delikata pirwszego; więc też nie było sprawiedliwości ani obrony. Tacyć też Niemcy delikaci albo Włosi, a naszy Polacy poczęli też na sejmiech pobory praktykami torować, gdy kto snim (s) nie umie (s), za upominki i za urzędy niektórzy, a prostak nieborak nie baczy się. Taka niemiecka praktyka. Jako Niemca, tak też i Szweda i wszelakiego narodu trzeba się strzedz, żeby Polakom nie panował, na to pomnieć, iż Krystyna, Władysława króla a. 1140.3 Niemkini, polska królowa, hydziła się Polaki, na urzędziech ich mieć nie chciała: iż tego4 nie przewiodła, aż sama precz zjachała; bo wszytkie nacye Polaki miłują, tylko się Niemcy nimi brzydzą. Częstokroć w Polszcze bywało interregnum, a wżdy 1 ,smapth' rkp.  2 ,vydzie' rkp.  3 ,1540' rkp. Zona Władysława II., jeżeli tu o niej mowa, zwała się Agnieszka, nie Krystyna. 4 ,isz czego' rkp.