TYMATAS Tak równie między wami, równie się coś toczy. Cóż ma być, mam[li] milczeć, czyli wam rzec w oczy? Ale czemu nie mam rzec? Wszak też czasem k rzeczy         15 I skotak rzecze, chocia ma bydło na pieczy. A mamli prawdę zeznać, przed pierwszymy czasy Bywali w wielkiej wadze i skotacy naszy; Bo skąd Dawid królem beł za czasu pierwszego, Skąd Romulus, skąd Cyrus stanu wysokiego,  20 Jedno z prostych pasterzów od trzody je brano, A tym wielkie królestwa sprawę polecano? Na ostatek i dawni niebiescy bogowie, Nie mając tak obficie rozumu w swej głowie, Od pasterzów porady leśnych dostawali      25 I niezgodnych1 im bogiń rozsądek zlecali, Także i stąd orłami do nieba je brali: Patrzże, jak tu pasterze insze przewyszszali! Iście i mnie możesz w tym nie gardzić głupiego, Chociam przyszedł przeglądać i przysłuchać tego,      30 Cobyście potrzebnego w tej kupie sprawili, Na którąście spółecznie wszyscy zezwolili. Ale baczę, że zgody między wami mało I [że] chełpy się próżnej ku niej przymieszało, Za którą ten w swą, ów w swą rzecz hardzie prowadzi, 35 Co nie jednemu, ale zaraz wszystkim wadzi. Opuściwszy porządek, na to zezwołony Przez króle sławne, także [zacne] przodki ony, Którycheście ostatki wy, w swojej niezgodzie Obracacie na opak pożytki ku szkodzie,    40 Chcąc tak prawie pomieszać, co na gruncie beło, Aby się to nogami wzgórę wywróciło. Lecz to nie żart, gdzie w rzeczach porządek się straci, A zwłaszcza w pospolitych, bo już2 tam utraci Każdy w swym zawołaniu, tak pan, jak ubogi,        45 Na ostatek i skotak nie ujmie3 tej trwogi, Aż zguba cicha dybiąc, na wszystki przypadnie I wszystko na przepaśc[i] w wnętrze swe zagarnie. 1 ,niegodnych' rkp. 2 ,insze' rkp. 3 ,umye' rkp.