TYMATAS 23 Lecz w zgodzie a miłości, jakoście poczęli,  490 A Pana Bogaście w tem za obrońcę wzięli, Póki wam czas folguje a ciśnie potrzeba, Prosząc k temu pomocy sposobnego nieba, Myślcie, jakbyście sobie źle nie udziałali I potomstwa niebacznie w niewolą nie dali.        495 A mnie, co wam tak śmiele przywodzę na oczy, Co się tu pierwej działo i to, co się toczy, Proszę z łaską szacujcie; wszak też i krukowi Wolno krakać, nie tylko śpiewać słowikowi.1 V. Tymatas skotopas do wszystkiego rycerstwa na Kolskim 2 zjaździe Ja, Tymatas, syn własny skotaka onego Lygdona, tu w tym kraju męża poczciwego, Skotak — bo i sam z młodu jeszcze w te zabawy, Bych stadem rządził, ociec dał mię beł łaskawy — Przyszedłem tu, stado swe osławiwszy w lesie,      5 Chcąc się tego dowiedzieć, na co to się niesie, Iź się coś szpetnie miesza teraz między wami, Onych dawnych Słowianów cnemi potomkami. Jako kiedy przy stadzie starszy pasterz zginie Od źwierza łaknącego gdzie w głuchej szczelinie,     10 Gdy skotacy każdy w swą, a z trzody [zaś] w lesie Rozprószonej po gęstwie każdy swego niesie: 1        W rkp. Baw. jest pod tym utworem następujący dopisek: Miłościwy Panie Grabia! Gdy będziesz doczytywał wierszu ostatniego, Racz na mię pomnieć, swego sługę powolnego. V. Z rkp. Gn. 2        Zjazd w Kole odbył się 15. października 1572 (Orzelski, I, 12). Nazwa skotaka Tymatas (τιμάτας, forma dorycka zam. atyckiej τιμήτης, obrana widocznie pod wpływem Teokryta, który pisał w dyalekcie doryckim) odpowiadałaby łaciń skiej censor, przypominając o sto lat blizko późniejszą „Censura candidatorum" Olszewskiego.