O MAJĄCEJ NASTĄPIĆ KONWOKACYI 217 edy inszej poeny nie odnosi, jedno tę, że go za głupiego rozumieją; czego ja wstydzić się nie będę, jeżeli od Wmci głupim nazwan będę, gdyż i sam nigdym się za mądrego nie udawał, jeno za głupiego, byleście tylko W. M. nie stąd mnie głupim sądzili, że się z W. M. nie zgadzam, ale stąd, że głupie rzeczy przynaszam do uszu W. M. Boć ja zaprawdę, moi miłościwi panowie, chociaż to W. M. niemal wszyscy ganicie, Ichmościom panom radom koronnym tego nie ganię, że Ichmość, jako bracia starsi, braciej młodszej W. M. ad mutuam cointelligentiam wzywają dla spólnej namowy i zgody około tych rzeczy, któreby on czas elekcyej królewskiej, który najwiętszej zgody i najwiętszej prędkości potrzebuje, zatrudnić albo przewlec mogły. Bo cóż tu prze Pana Boga inszego się po Ichmościach znaczy, jeno chęć przeciwko W. M. prawie braterska, jeno uprzejme staranie o dobro Rzeczypospolitej, jeno życzliwość pokoju i porządku, a zabieganie rzeczom szkodliwym wolnej elekcyej? Bo jeżeliby oni chcieli opprimere Wmci libertatem, a stabilire suam potentiam, (tak, jako niektórzy z Wmci to rozumieć chcecie), tedyby sobie do swego przedsięwzięcia nie mogli głupiej począć, jako tą konwokacyą, gdyż żaden tyran non communicat consilia libertatis cam iis, quos cogitat in servitutem redigere, i owszem tego nawięcej strzeże, aby się cum civibus nigdy nie zjeżdżał. Czyli się małe rzeczy W. M. widzą, do których Ichmoście Wmci wzywają? Mnie jednemu zaprawdę tak się zda, że nam więcej na tej konwokacyi Warszawskiej należy, jeślibyśmy ją porządnie a dostatecznie umieli odprawić, niżeli na obieraniu króla. Bo o króla nie trudno, ale o swobody, ale o dobre prawa, ale o porządek, ale o bezpieczeństwo gardł i majętności, o zachowanie w pokoju żon i dzieci, o opatrzenie granic barzo trudno, coby się to wszytko na tej konwokacyi opatrzyć i obmyśleć mogło. Ani to żadnym obyczajem być może, aby Ichmość panowie rady mogli na tej konwokacyi libertates naszych uszczerbić, a swoję władzą i potencyą utwierdzić, gdyż tu nic nie może być stanowiono, jedno de consensu omnium. K temu wszytkie te namowy, któreby się jeno zstały na tej konwokacyi, mogłyby być tak opatrzone, iż jeżeliby vitia jakie w sobie niosły, moglibyśmy im[i] non teneri adductis in medium vitiorum probationibiis ad