I NAPRAWY ICH W RZPLITEJ 161 Polska, miła ojczyzna nasza. Trzeba było nam inakszego sejmu, panowie bracia mili, aniżli był, zwłaszcza gdyście widzieli, że panu leżącemu śmierć z oczu patrzała, a prawie na pajęczynie omnis rerum nostrarum fortuna jeszcze się dzierżała. I wżdy w takim gwałcie a niebezpieczeństwie godziło się było nieco onej prywaty i ambicyej waszej zaniechać, jeśli już od niej nigdy wolni być nie możecie, nie tak sprośnie Rplitej odbiegać, nie tak haniebnie za biedną wakancyą wszytkę ojczyznę i swobodę naszę przedawać i w wieczną niewolą podawać, trudności przyczyniać, zdrowe napominania drugich panów rad, do pana uczynione, obelżać, panu złych i szkodliwych opinij pomagać i pochwalać, a jego zatem stracić i nas wszytkich zamieszać. Samiście tedy winni, iżeście i takowego pana mieli i w takim rządzie od niego zostawieni. Któż tego nie baczył, żeście i jego sprawy publicznie ganili, a z nimeście się o wszytkiem porozumiewali; na nierząd komorny skarżyliście się, a za jegoście pacholęty, jako famelici mendici, biegali, żebrząc tego, co ma być cnotliwemu sponte dawano, obiecując, co wasze nie było, dawając, na coście się zadłużyli, kupując, czego cnotliwy darmo godzien. A gdy wam i przez chłopięta rzeczy nie szły, nuż wy do niewiast, wiecie jakich, którymeście pochlebując i w opiekę się dawając, do tych fortun i miejsc przed inszemi przyszli, na których przed wami siedzieli ludzie wielkich głów, serca wielkiego, wielkiej godności, ludzie mądrzy, wymowni, baczni, ludzcy i bezpiecznego sumnienia, którzy panom swoim, królom polskim, prawdę mówili. Bo na te miejsca nie kupnem, nie praktyką, nie obietnicami, nie przez dzieci, nie przez nierządne białegłowy przychodzili, ale virtute, meritis et rerum gestarum gloria. A był to port albo cel post labores externos Reipub. in togata militia bene merito dać wytchnąć. A wy jako? Poradź się każdy sumnienia swego, a tkni się: obaczysz, jakoś wiele winien został Rzplitej, ojczyźnie swej, o której radzić nie umiesz, jako wiele narodowi naszemu, nad którym będąc, tym proporce swe rozciągasz, jako wiele sobie i domowi swemu, do któregoś sławę et immortalitatem wprowadzić chciał, a wprowadziłeś hańbę i lekkość. Bo cum indigni ad gerendos magistratus evehantur, eorum vitia, ąuae latere po-terant privatorum, in conspectu aetatum omnium versantur. A nie telko po śmierci tego się nadziewać możecie, ale i teraz Pisma polit. z pierw. bezkról.    11