205 Montaigne'a wynaleźli gęś własną. Niejaki  rocke s z Hamburga 1) przedsięwziął dowieść w pracy dziewięciotomowej, że wszystko na świecie przeznaczone jest wyłącznie dla użytku i przyjemności człowieka; Bóg jest niezrównanym kuchmistrzem (Speisemeister), który z wyszukanym smakiem gastronomicznym stworzył taką rozmaitość owoców i zwierząt jadalnych 2). Tam, gdzie brak tej jadalności, jak np. u lisów, wilków, lampartów, tam usiłuje  rocke s z wielkim mozołem wykryć inne dowody pożyteczności dla człowieka. W jednym z ustępów, po roztrząśnieniu korzyści, jakie człowiek odnosi z różnych części gęsi, autor kończy wykrzyknikiem: „Więc czyliż nie promienieje z tego zwierzęcia mądrość, wszechmoc Stwórcy i zarazem jego miłość ku nami"... Trudno powstrzymać się od satyry; a jednak taka jest teleologja w założeniach i konsekwencjach swoich. 1)       Cytow. przez Lud w. Feuerbacha w jego studjum o Piotrze Bayle'u, 1838. 2)       Porówn. „Cel. w nat.": "Królestwo zwierzęce, szczyt i cel innych, nie tylko niesie człowiekowi pokarm i odzież, ale też ma na jego służbę rozmaite zwierzęta* i t. d. (128). Pogląd ten często występuje. Prof. Rostafiński cytuje dzieło polskie St. Ęaz. Herciusa, wydane w Krakowie w 1660 r. pod następującym charakterystycznym tytułem; „Bankiet narodowi ludzkiemu od monarchy niebieskiego zaraz przy stworzeniu świata z różnych ziół, zbóż, owoców, bydląt, ptastwa, ryb etc. zgotowany". J. Rostafiński, „Ze Świata przyrody", str. 312. Warszawa, 1887.