ODPOWIEDŹ PANU K.*) Pan K. utrzymuje w pewnej gazecie : „że najsilniejszą sprężyną wszystkich żądz Kuryera Polskiego był i jest zawsze egoizm, nieobrachowany egoizm..." Ważny zarzut; ale cóż przez to chciał rozumieć pan K.? Niezręcznie się tłómaczy. Wolno pisać o Kuryerze Polskim, co się komu podoba. Z cierpliwością i bez żadnej urazy, czyta Kuryer Polski naganiające go artykuły; ale zarazem ma prawo żądać, żeby ci, co piszą przeciwko niemu, wiedzieli przynajmniej, co chcą napisać. Tego p. K. nie wie. Jeżeli w myśli obrażenia wydawców Kuryera, obłożył ich zarzutem „nieobrachowanego egoizmu", bardzo się myli w zdaniu swojem; ponieważ Kuryer Polski jest nieczuły i w wysokim stopniu obojętny w podobnych przypadkach. Kuryer Polski nie ma drażliwych nerwów; nie ma żadnej żądzy: ma tylko chęć dobrą służenia literaturze krajowej i dogadzania ciekawości swoich czytelników. — Wreszcie, gdzież się pokazuje egoizm Kuryera? Czy w nowinkach brukowych, czy w doniesieniach biura informacyjnego? Czy w artykułach naukowych? Więc jest może w estetyce? Tępe mamy pojęcie; przetoż prosimy uniżenie pana K., niechaj jaśniej wyłoży, co chciał rozumieć przez egoizm nieobrachowany. Ale podług pana K. Kuryer Polski nie tylko jest egoistą, *) Artykuł niniejszy wydrukowany został bez tytułu. (P. wyd.)