405 trami niegodnemi ukształconego artysty. „Paganini ów drugi Amfion, Proteus, Paganini niezrównany, wielki, niepojęty, Paganini kuglarz jarmarkowy, poniżający godność sztuki odstępstwem od jej jedności i statecznych rozmiarów". To samo rozerwanie miemań jest teraz i w Warszawie. Co za przyczyna tego rozmaitego sądu ? Oto : nie co innego, tylko ciasne pojmowanie i rozumienie sztuki, dalekie od jej widoków prawdziwych i artystowskiego baczenia. Tym wszystkim krytykom Paganiniego, tak u nas, jak za granicą możnaby zarzucić, że czynią postrzeżenia swoje jedynie we względzie samej sprawności technicznej; nie ważąc i nie roztrząsając charakteru duchownego, emblematycznego, znaczeń estetycznych i indiwidualności w grze tego skrzypka. Gruntują rozumienie swoje na błyskotkach i drobnostkach mechanizmu, oderwanych od ogółu gry; niema więc czemu dziwić się, że jedni poczytają go za ósmy cud świata, a drudzy za arlekina. Ale taka krytyka, zarówno czy chwali czy gani, w panegiryku czy w satyrze, tchnie zgubnym wandalizmem dla sztuki. Sieje postrach w jej przybytkach; króci moc wrodzoną talentu. Źródłem, zasadą wszystkich kunsztów jest poezya; mechanizm służy tylko przedsięwzięciom artysty ; uważać go należy : jako środek potrzebny do osiągnienia zamierzonego celu i rozwiązania pewnych zagadnień. — Tym środkiem dla skrzypka jest smyczek, dalej naczynie drewniane, nawiązane strunami, wewnątrz wypukłe, kształtu podługowatego, opatrzone podstawkiem i skalą podzieloną na pewne miary. Dla rzeźbiarza tym środkiem jest dłuto i kamień; dla malarza: płótno, farby i pędzle.