403 same role w Paryżu wystawiających. Dziwić się temu nie potrzeba, ponieważ talenta prawdziwe wszędzie są rzadkie, a te zalety, które w kilku swoich aktorach upatruje publiczność warszawska, w równejby były cenie w Paryżu. Nakoniec, czyni uwagę tenże rodak, że dyrekcya teatrów królewskich w Paryżu, cokolwiek z wyższych talentów znajdzie na teatrach drugiego i trzeciego rzędu, natychmiast do teatrów pierwszego rzędu przenosi; stąd pochodzi, że wystawienie Damy Białej w Warszawie, jest lepsze, niżeli w Paryżu. — Znawcy tutejsi uważają z ukontentowaniem, że pani Cymermanowa przykłada pilnych starań dla stwierdzenia mniemania, jakeśmy o niej powzięli za jej pierwszem okazaniem się na scenie naszej, że przyczyni się nie pomału do uświetnienia opery narodowej. Usiłowania takie oceniła publiczność i okazała licznemi oklaskami. Głos tej artystki jest piękny, donośny; nie zbywa mu na giętkości i wykończeniu ; w metodzie nawet postrzegać się daje znaczna odmiana, która niesłabą czyni nadzieję, że talent jej, pod tym względem staranniej jeszcze wykształcony być może. Co się tyczy P. Szczurowskiego, większa część publiczności okazała nieukontentowanie dla niektórych indywiduów na parterze, za nieprzyzwoity i niesprawiedliwy śmiech z powodu kataru, który znacznie zmienił głos, tego zasłużonego w operze polskiej artysty. Podobne wypadki, cale nie zależące od woli śpiewaka, przez wyrozumiałą publiczność zawsze były i są tolerowane; uśmiech zaś zanadto donośny kilku osób, nie jest i być nie może uważany przez p. Szczurowskiego inaczej, jak zasługuje. GAZETA POLSKA R. 1828, NR. 225 Z D. 19. SIERPNIA. 26*