217 dziłoż się, n. p., nie mieć względu na to, co zawsze i wszędzie; jako teraz, tak po wszystkie czasy, póki ludzie kochać się będą w nadobnem misterstwie, póki trwa kunszt i poezya, uważania i podziwienia jest godna? Jak wszelkie piękne misterstwo, tak i poezya ma swoję techniczność i swój własny mechanizm, którego prawideł ściśle przestrzegać należy, lecz który się różni od wnętrznej istoty kunsztu. Niepoprawność we względzie technicznym, formalnym, jeżeli tak wyrazić godzi się, — ani zatrzeć, ani zmazać nie zdoła tego, co w istocie rzeczy jest dobre, piękne i spaniałe. Nie upoważnia też krytyków do odebrania zasłużonej części sztukmistrzowi. Bo temu łatwo poradzić; bo to nie są błędy myśli, ducha i wynalazkowego dowcipu, na które niemasz lekarstwa, — ale jedynie błędy wykładu i ekspozycyi. Gdzie natchnienie poetyckie przeważa, mistrzuje, tam wnikajmy w treść, w istotę rzeczy, na resztę nie dbając. Przetoż z takich przyczyn nie wahamy się policzyć tej powieści Goszczyńskiego do prawdziwych ozdób literatury naszej, do dzieł, któremi słusznie chlubić się może. Pisano we Lwowie, d. 22. listopada 1828. GAZETA POLSKA R. 1829 NR. 15 Z D. 16. STYCZNIA. DO NR. 29 Z D. 30. STYCZNIA.