Unja trzech ludów przetrwała, przysięga nie została złamaną. Z Podola wyszła konfederacja barska, która walczyła za całość Rzeczypospolitej; Litwa wydała Kościuszkę, Mickiewicza, Filaretów w Wilnie i w Krzemieńcu Wołyńskim rozwijały się ogniska nauki i piśmiennictwa polskiego, zasilające całą Polskę; na Litwie też i na Rusi powstała cała niemal nowoczesna literatura polska, stamtąd był Mickiewicz, Słowacki, Syrokomla, Zaleski, Kraszewski, Korzeniowski i całe setki pisarzy i przywódców narodu — aż do dni naszych. Granice naszej Ojczyzny, pomimo rozbicia i utraty niepodległości, pozostały więc takimi, jakimi były za czasów Rzeczpospolitej. To co Bóg zakreślił i co historja narodu związała — zniszczone być nie może. Pięćset lat wspólnego życia Polski, Litwy i Rusi przeszło już w krew pokoleń, wycisnęło głębokie piętno w duszy naszej. Bez Litwy i Rusi nie może już być Polski, tak samo jak bez Polski nie może istnieć Litwa i Ruś. — Ale na nieszczęście jest pośród nas wielu takich nieuków, ludzi którzy nie znają ani przeszłości swojej ani swego kraju, i którym zdaje się, że cała Polska mieści się tylko w dziesięciu guberniach Królestwa Polskiego, w Poznańskiem i Galicji Zachodniej; myślą oni, że poza Bugiem już jest kraj obcy; gdy słyszą o Litwie, Wołyniu, Podolu, Ukrainie, to tak samo jakby słyszeli o Syberji lub Ameryce; nie wiedzą tego, że tam także żyje naród polski, że to jest także ich Ojczyzna, taka sama nad Niemnem jak nad Wisłą, nad Dniestrem jak nad Wartą. — A przecież znać granice swojej Ojczyzny to pierwszy obowiązek Polaka. Dlatego też w każdym domu polskim powinna być mapa całej ziemi naszej, a każde dziecko polskie powinno umieć jak pacierz, gdzie są kopce graniczne jego Ojczyzny, jak daleko sięga jego ojczysta ziemia. Cobyśmy bowiem powiedzieli o gospodarzu, który nie wie jakie są miasta graniczne jego ojcowizny? Gospodarz taki byłby przez lada kogo obrabowany ze swego gruntu, a w końcu musiałby się wynieść precz z własnego domu. Czyż nie to samo stosuje się do całego narodu? 28/