staci zboża i bydła mogło się przechowywać, nagromadzać i wymieniać na inne użyteczne przedmioty. Wtedy dopiero własność prywatna zaczęła się wytwarzać powoli, a społeczeństwo rodowo komunistyczne odtąd jęło się chylić ku upadkowi. Tak więc w społeczeństwie pierwotnem własność prywatna nie mogła istnieć. Przeszkadzała temu wspólność pracy i brak korzyści, jaką by prywatne posiadanie dać mogło. Osobno nagromadzone przez pojedyńczego człowieka ryby lub zwierzyna nie dałyby mu nic więcej1 nad to, że byliby syty na czas pewien. Nie mógłby przecież jeść więcej niż potrzebował. Ród musiał dbać o każdego swego członka, bo on stanowił część siły całego rodu, a ubytek jego był dla niego szkodą ogromną, jako ubytek obrońcy i robotnika. Podział zdobyczy odbywał się bez czyjejkolwiek krzywdy w zupełnej równości i sprawiedliwości. Samodzielne zdobywanie środków do życia przedstawiało daleko więcej szans niepowodzenia, niż zbiorowe. Tym sposobem jednostka potrzebowała rodu, a ród jednostki, i na tej wzajemności interesów opierała się pewność życia każdego człowieka. Dla tego też ani interes osobisty, ani własność prywatna nie mogły znaleść gruntu dla siebie. Zapamiętajmy sobie dobrze te przyczyny, które sprawiały to, iż w społeczeństwie rodowem tylko własność wspólna była możliwą. Wpływała na to trudność samoistnej walki o byt dla jednostki, a potem brak stałych źródeł, które by dostarczyły jej pokarmów (jak np. ziemia uprawna lub hodowla bydła). Bogactwo nie dawało się przechowywać, nagromadzać i nie pociągało za sobą żadnej przewagi, nie dawało żadnego znaczenia w społeczeństwie rodowem. Dla prywatnej własności i interesów osobistych nie było miejsca. Zanim ludzkość doszła do uprawy ziemi, hodowli bydła, do wyrobu garnków, tkanin ręcznych, żelaznych narzędzi i broni, upłynęło tysiące lat. Przez tak długi czas pojęcie o wspólnej własności, wspólnej pracy i sprawiedliwym podziale dobytku zagnieździło się nader głęboko. To pojęcie trwało u ludzi długo i tylko powoli a nieznacznie zacierało się, ustępując miejsca samolubstwu (egoizmowi) i interesowi osobistemu. Nie zaniechali ludzie wspólnej własności nawet wówczas ,gdy już nauczyli się uprawy pól 19