umiała wytargować sobie wiele innych rzeczy i wzmacniać swe wpływy na dworze i w rządzie To są interesy ówczesnej burżuazji— ideały demokratyczne są dla niej jeszcze całkiem obce — poddaństwo, przymus prawny człowieka nad człowiekiem — różne prawa dotyczące wyzysku — są dla niej jeszcze potrzebne, nawet konieczne — przeto do głoszenia powszechnej wolności ma taki sam wstręt, jak najprawowierniejszy feodał. Czasem podburza gmin, gdy to dla niej potrzebne — gotowa zawsze potem zbuntowanych uspakajać — lecz jest to polityka podobna do polityki dworu względem chłopów — dla zburzenia feodałów wyciąga się widmo demokratyczne — pokazuje się chłopa z kosą i pochodnią. Nietylko nie chce znosić poddań-stwa lecz nawet dla wolnego proletarjatu stwarza nowe poddaństwo — w manufakturach, w postaci praw na włóczęgów. Wogóle — w tej pierwszej fazie swej walki ze starym ustrojem, i jego przedstawicielami feodałami, burżuazja występuje bezczelnie, szczerze, nie łudzi nawet żadnymi ideałami demokratycznego humanizmu, żadnym stanem trzecim, występuje jako klasa, myśli i mówi tylko o swej kieszeni i związanych z nią interesach, entuzjazmuje się tylko dla złota i wyraźnie głosi kult kapitału. Jak brutalnie wyzyskuje, tak brutalnie domaga się dla siebie pierwszeństwa — gada otwarcie o wyzysku, korzystając z dotychczasowego upodlenia chłopa, nie stroi się w ideały. O powyższe cele walczy burżuazja przez 400 lat z feodałami — w ciągu tego czasu zdobyczy realnych ma mało — prawa i przywileje feodałów dotrwały do XVIII w. mimo wszystkich ataków; lecz za to, w ciągu tego okresu walki zdołała burżuazja wraz z dworem zniszczyć samodzielność polityczną baronów, stworzyć prawdziwe państwo dla kapitału, wciągnąć rząd na drogę polityki kapitalistycznej, kolonjalnej, wydrzeć ziemię z pod nóg feodałom, zamknąć ich w swoim worku, popsuć zupełnie interesy majstrom cechowym, rozwinąć olbrzymie siły kapitału, przygotować dlań rynek światowy i masy proletarjatu, zmonopolizować sobie inteligencję, naukę, zakorzenić w umysłach ogółu etykę kupiecką, doprowadzić dawne ideały i zasady moralne do pośmiewiska — jednem słowem tak przetworzyć społeczeństwo, że gdy się opatrzono po 400 latach, z butnych feodałów, mimo tego że z zupełną pewnoścą siebie zabawiali się coraz szumniej, ufni w swe wieczne panowanie, zostały tylko uprzywilejowane szkielety, lalki bez sił, życia i gruntu pod nogami, zaś burżuazja stała się 411