zbyt wielkie rozmiary, a zastraszeni feodałowie chowają się pod opiekę dworu lub wzywają o pomoc — rząd zatapia bunt chłopski we krwi. Za Ludwika XIV gdy walka absolutyzmu z feodałami ciągle jeszcze jest zacięta, współczesny autor skarży się, że dzisiaj trzeba szlachcicowi mieć za sobą słuszność i dwór, ażeby wygrał proces z chłopem". (Les soupirs de la France esclave). Ta taktyka rządowa, rozdmuchiwania buntów i zostawiania im na pastwę zamki feodałów osiągała dla absolutyzmu znakomite rezultaty — im bardziej szerzyła się chłopska rewolucja, im częstsze-mi i groźniejszemi stawały się bunty, tern feodałowie stawali się bardziej uległymi dla dworu tern więcej rozwijała się w nich potrzeba silnego rządu, silnej żandarmerji, policji i armji, któreby w należytych karbach mogły trzymać rozzuchwalone masy chłopskie. Strach przed chłopskimi drągami zapędził dumnych feodałów w służalstwo dworskie i kazał im się zrzec swej samodzielności politycznej — odtąd potrzebowali pomocy policji. Szósty czynnik — moralność rewolucyjna, rozwój której rozpatrzyliśmy wyżej — szerzące się uczucia równości, wolności i godności osobistej, upadek moralnej powagi feodała i kościoła, rozluźnianie wszystkich tych pęt moralnych, które dotąd nie pozwalały chłopu targnąć się na istniejący porządek rzeczy. Teraz każde słowo buntownicze słuchane jest namiętnie, a gromadzące się bezustannie krzywdy i cierpienia, rozpalają uczucia nienawiści klasowej, wywołują odwagę i bohaterstwo. Wskutek działania jednoczesnego tych wszystkich czynników, tworzą się te straszne bunty, wojny chłopskie, żakierje, które od XIII w. począwszy, zalewają krwią chłopską całą Europę. *). *) W buntach chłopskich we Francji 14 w., widoczny udział miast. Na zebraniach spiskowców chłopskich bywają mieszczanie, rzemieślnicy, kupcy, księża, urzędnicy królewscy, nawet niektórzy szlachcice (wdł. Grandes Chro-niques t. VI, str. 112 — M. Luce, Hist. de la Jacquerie, str. 71) — udział wielu miast (wymienionych w Tresor des Chartes reg. 86, f. 155, 137, 134, 129, 117). Etienne Marcel wchodzi z przewódcą chłopów w stosunek — chce zrobić z nich regularną siłę dla swych celów — stara się by nie rabowali i nie niszczyli zamków. Jeden korpus regularny Paryżan ma zaatakować zamki na południu stolicy i pobudzić te okolice do buntu — kilka zamków należących do najzawzięt-szych wrogów mieszczaństwa zostają zniszczone przez oddziały miast. Marcel, korzystając, że feodałowie zajęci są chłopami, ma projekt uderzenia na zamek gdzie był regent, sprowadzić go siłą do Paryża i rządzić w jego imieniu. — Wojsko jego ponosi klęskę (most na Marnie), — odtąd rozpoczyna się straszne niszczenie i rzeź ze strony feodałów — krwawa zemsta na ludzie — nie oszczę 375