proszenia lub unicestwienia, w gromadach ludzkich widzimy coś całkiem przeciwnego. Zjawiska czysto ludzkie, całkiem obce bytowi zwierzęcemu, a jednak najściślej związane z naszym bytem gromadnym, zjawiska, które pospolicie nazywamy społecznemi, w miarę zagęszczania się ludności zyskują jeszcze na si­le. — Najbujniej i najwszechstronniej rozwijają się przecież w potwornych i wieki trwających skupieniach, zwanych wiel­kiemi miastami. Tu są właśnie najtęższe kuźnie „cywiliza­cji", tu duchy nabierają największej mocy i rozległości, tu wszystko, co ludzkie, najwyżej wystrzela, ale jednocześnie tu, obok kryształowej czystości, toczą się największe brudy i męty. Tu ludzie różnią się między sobą najbardziej. I nie uciekają od siebie, powtarzam, ale jeszcze z zewnątrz, ze słabszych skupień, ciągną do miast wciąż nowe ich zastępy. Czem się to dzieje? Oto znowu dlatego, że w tej po­zornej gromadzie stają się czemś więcej, specjalizują swe uzdolnienia całkiem nieznane w gromadach zwierzęcych i zjednoczonemi siłami wytwarzają sobie mnóstwo przedmiotów, nieznanych i niepotrzebnych zwierzętom, które jednak ludzie uważają za tak pożądane i konieczne, że bez nich czują się wprost nieszczęśliwi. Ludzie znajdują zaspokojenie swych potrzeb tylko w związku ze sobą, tylko w społeczności, tu bowiem dopiero zjawia się rzecz bezprzykładna, mianowicie twórczość materjalna, mająca za cel zaspokajanie pragnień i potrzeb nadzwierzęcych. I cóż za potęgę rozwija nasz ród w tej twórczości! Patrzmy na spółczesne dzieła nasze, na to imponujące, nawet obytemu z cudami nowożytnej techniki, powiązanie tysięcy dążeń i działań ludzkich i tysięcy machin potężnych, które sobie zjednoczonemi siłami wytwarzamy, — w jedno zgodne i sprawne funkcjonowanie choćby np. wielkiego ja­kiegoś zakładu metalurgicznego, gdzie roztopione żelazo strumieniem wypływa z pieców, przerabiane bywa natych­miast w stal, którą porywają kolejno setne urządzenia i maszynerje i, w stanie do białości rozpalonym, niby wosk mięk­ki, w lot urabiają w szyny lub blachy. Kolosalnej wagi roz­żarzone bloki i bryły dźwigane są, przesuwane, przenoszo­ne, krajane, gięte i rozpłaszczane bez dotknięcia ręką ludz­ką, ale z nieuchronną pewnością, siłą i dokładnością. Sto-