Jednak nawet i ci, pomimo łakomstwa, obżarstwa, opil­stwa, rozpusty, krwiożerczości, drapieżności, okrucieństwa i t. d., sprzecznych z duchowością, bynajmniej nie utracają przez to tych władz czy właściwości, które ich wyniosły i wynoszą ponad zwierzęta. Co więcej, hołdowanie pozio­mym i brutalnym żądzom cielesnym i uduchowienie nie dzielą ludzi, jakby, teoretycznie biorąc, być mogło, na jakieś dwie osobne odmiany, arcyzwierzęcą a arcyludzką, bezwzględnie ujemną i bezwzględnie dodatnią, ponurą i świetlaną, albo­wiem w każdym rodzie, w każdej rodzinie, a nawet często w jednym i tym samym osobniku, w różnym tylko czasie, występują obok siebie albo mogą występować spotęgowana aż do karykatury zwierzęcość i wzniosła anielskość. Uczynki nasze umiemy już oddawna dzielić bardzo sta­nowczo na złe i dobre, ale i tutaj nie uniknęliśmy zamętu i sprzeczności, charakteryzujących naszą naturę, albowiem elastyczność tych kompasów, które nazywamy etyką, pra­wem, sumieniem, honorem i obowiązkiem, bywa tak wielka, że równa się ich nieobecności. Potrafimy przecież nie tylko mianować dobrem to, co inni za złe uważają, ale ogromna większość ludzi przez cały długi ciąg dziejów ludzkości po­stępuje całkiem świadomie wbrew własnym zasadom, co świadczy, że sprzeczności sięgają nawet do głębi natury każdego. Więc, jakkolwiekbyśmy rozumowali nad kwestją dobra i zła, moralności i niemoralności, poziomości i szczytności natury ludzkiej itd., jedno przeziera z wielką jasnością, mia­nowicie, że w człowieku zjawił się na ziemi wprawdzie ja­kiś potężny czynnik obcy niższej naturze, ale, rzecz dziwna, nie tylko wcale nie skasował on w nas, w ciałach naszych, w popędach, natury zwierzęcej, ale z największą pewnością spotęgował ją i wyjaskrawił. Uczynił nas pomimo naszego człowieczeństwa jak gdyby zwierzętami w potędze, a rów­nocześnie zwierzętami uniwersalnemi, i nie tyle w dobrem, ile we wszelkich ujemnościach natury ożywionej. Pomyślmy tylko! Gdy dobre zwierzę zawsze, w każdych okolicznościach pozostaje jednako i zawsze dobrem, łagodne łagodnem, mądrzejsze od wielu innych zawsze mądrem, a głupie, i tępe zawsze głupiemjeden tylko człowiek, a właściwie cały ród nasz bez wyjątku reprezentuje doprawdy całą orkiestrę, całą gamę. tonów, całą tęczę kolorów, całą skalę moralnych war-