proces ten ma przebieg podobny u wszystkich, kończy się jednakowem postanowieniem. Wola zwierzęca odznacza się ogromną prostolinijnością. Dążnością zwierzęcia jest tylko zaspoko­jenie potrzeb ciała, poza tę metę wola zwierzęcia nie wybiega. Zachodzi teraz pytanie, czem się różni wola ludzka, da­jąca zgoła inne, bo nieskończenie urozmaicone skutki? Za­sadniczo powinna być ona przecież instynktowną, lub prawie instynktowną dążnością do zaspakajania potrzeb osobnika i rodu. Skoro jednak z psychiką ludzką powstały w nas no­we potrzeby, tak duchowe jak materjalne, więc musimy orzec, że wola nasza ma za zadanie zaspakajanie także i potrzeb duszy, czyli potrzeb bytu w społeczeństwie, cywilizacyi. Nic też dziwnego, że różni się ona tak bardzo, tak zasadniczo od zwierzęcej, mianowicie dziwnie wielką nieprzewidywalnością, że od wieków została uznana za nieskrępowaną prze­możnie instynktami. Stało się to zapewne nie tylko dla przeciwstawienia jej woli zwierzęcej, wyznaczonej przez ich organizacje i jednoli­ty charakter w obrębie całego gatunku. Człowiek może chcieć w tych samych okolicznościach tak rozmaicie, iż naj­częściej trudno przewidzieć: co postanowi? Możnaby przypuszczać, że różnica spoczywa tylko w znacz­nie większej złożoności, czyli w ogromnej ilości możliwych motywów, w porównaniu do motywów zwierzęcych, a w kon­sekwencji przyjść do przekonania, że ma się ona do zwie­rzęcej tak, jak poznanie nasze i uczucia do zwierzęcych, czyli, że będzie się różnić tylko większem urozmaiceniem, większem rozbiciem się na mnóstwo tonów, zawartych w roz­ległej skali. I takie jest powszechne w nauce mniemanie. Ale tak być nie może. Złożoność woli ludzkiej jest zjawiskiem innem, niż zło­żoność pojęć lub uczuć. Różnica leży nie tylko w skompli­kowaniu i w zróżnicowaniu. Ona leży w podwójności zdań woli ludzkiej i płynącej stąd wiecznej sprzeczności wewnętrznej. Skoro cała psychika ludzka i uczucia są skomplikowanym produktem życia w ścisłej łączności psychicznej, skoro płyną ze społeczeństwa, to trzeba to samo powiedzieć i o woli naszej. Wola czysto ludzka, jako zjawisko społeczne (nie zaś biolo­giczne), musi mieć za zadanie już co najmniej podtrzymywanie społeczeństwa; zadowalanie jego potrzeb, czyli dobro społeczne. Jednak człowiek odczuwa bardzo żywo własne potrzeby