ROZDZIAŁ X, 69 Mowa ludzka jest przecież łącznikiem dla spraw psychicznych, nie tylko dla fizycznego ruchu nerwowego w mózgach. Ponieważ zaś zagadkowego stosunku fizyczności do psychiczności nie rozumiemy zgoła, przeto najdogodniejszym i najpoprawniejszym sposobem ujmowania tego stosunku będzie uznanie obu zjawisk z a współrzędne sobie (psychofizyczny paralelizm). Mówimy tedy, ze ruch nerwowy w mózgu nawet zwierzęcym ma za podmiotową stronę sprawę psychiczną. Gdy zaś przez mowę ludzką ruchy nerwowe w mózgach oddzielnych osobników łączą się ze sobą w proces obszerniejszy, to możemy powiedzieć, że przez mowę myśli oddzielnych osobników ludzkich łączą się w obszerniejszy proces psychiczny. Sprawę tedy psychiczną każdego osobnika zwierzęcego trzeba uważać za całość, ograniczoną ciałem zwierzęcia, za całość, mającą punkt swój wyjścia i podstawę tylko w działalności bezpośredniego łańcucha przodków. Nie tak jest ze sprawą psychiczną osobnika związkowego (człowieka). Ona jest fragmentem sprawy daleko obszerniejszej i nieopartej na samej działalności osobnika, ani bezpośrednich przodków jego. Przez mowę ludzką ziszcza się w przyrodzie obszerny i długotrwały proces psychiczny, przekraczający ciągłość procesu, zachodzącego w każdym osobniku zwierzęcym i zamkniętego tam w granicach indywidualnego życia każdego osobnika zwierzęcego. Teraz, gdyśmy obrali za filozoficzną podstawę rozwaźań dalszych psychofizyczną współrzędność możemy juz poruszyć doniosłą kwestyę roli i znaczenia mowy ludzkiej w sprawie poznania (oczywiście ludzkiego). Wiadomo, ie ono jedynie jest naszym „światem".