ROZDZIAŁ VI. 37 VI. Dlaczego tylko przodek człowieka stał się materyałem społecznym? Co mamy sądzić o wyjątkowości tego faktu? Teraz zjawia się nowe i jeszcze ważniejsze od poprzednich pytanie: co za szczególne warunki złożyły się na rozwinięcie sygnalizacyi u człowieka, gdy wśród zwierząt zostaje ona dotychczas w stanie pierwotnym, niejako zarodkowym, w stosunku do ludzkiej? Pytanie to stało się przedmiotem troskliwego rozbioru, który zajął kilka rozdziałów pracy poprzedniej. Trzeba było sięgnąć do historyi rozwoju człowieka, a nawet wogóle kręgowców i w sposób samodzielny zbadać fakty, na których opierają się dotychczasowe poglądy na ewolucyę człowieka. Z rozbioru tego wyłonił się obraz w znacznej mierze odmienny od powszechnie przyjętych dziś wśród zoologów i antropologów. Okazało się, że aby te warunki szczególne, które się złożyły na wyjątkową w rodzie zwierzęcym całość, dostrzedz, trzeba pozbyć się zakorzenionego nawet w świecie naukowym poglądu, jakoby człowiek stał na jakimś szczycie rozwoju kręgowców, jakoby był bądź „najmłodszą", bądź „najdoskonalszą" kreacyą ziemską. Wszystko to nieprawda, albo, co na jedno wychodzi, opacznie bywa rozumiane. Typ ludzki wcale nie jest typem morfologicznie młodym. Przeciwnie, jest to typ bardzo konserwatywny i o wiele starszy, niż się to powszechnie przyjmuje