ROZDZIAŁ V. 31 V. Zagadka cywilizacyi zagadką człowieka. Mowa ludzka łącznikiem społecznym. Dobrze będzie przypomnieć sobie drogą, po której doszliśmy w pracy poprzedniej do uznania mowy ludzkiej za łącznik społeczny. Naprzód przekonaliśmy się, ze przyczyna społeczeństwa i cywilizacyi nie leży w gromadnym trybie życia, albowiem żywot zwierząt w bardzo nawet gęstych skupieniach nawet wtedy, gdy się ciągnie niezmiernie długo, bo np. przez całe epoki geologiczne, jak u mrówek, nie prowadzi do tak posuniętego zróżnicowania funkcyi osobników, które cechuje ludzkie gromady. Przytoczyłem jeszcze i inne dowody, dostatecznie rozstrzygające sprawę. Przyczyna więc społeczeństwa i cywilizacyi nie spoczywa w żadnej formie współżycia gromadnego, a skoro tak, to musi spoczywać w samym materyale, z którego tworzą się albo gromady, albo społeczeństwa. Innemi słowy, sam materyał na społeczeństwo, czyli człowiek, musi się czemś róinić od materjału niespołecznego. Poniewaz zaś w rodzie ludzkim, nawet przy największem rozproszeniu osobników, nie znamy stanu absolutnej niecywilizacyi, przeto ujawniła się nam odrazu i w najprostszy sposób przepaść pomiędzy człowiekiem, a całym pozostałym światem zwierząt. Gdy jednak faktem jest niewątpliwym, ie człowiek powstał ze zwierzęcia, czyli materjał społeczny z niespo-