ROZDZIAŁ XLII. ła ta nadmierna wrażliwość, której nie zdołał osiągnąć i nie potrzebował żaden jednokomórkowiec? Wytwarzała się w komórce siatkówki w długim łańcuchu rozwoju filogenetycznego zwolna i kosztem stopniowego utracania innych normalnych jej właściwości. Między innemi, taka komórka nie podlega juz rozrostowi ustawicznemu, jak inne, wolne, nie potrzebuje się sama starać o pozy wienie i t. d. Nadmierna tedy, ale zarazem jednostronna wrażliwość komórki siatkówki jest wynikiem okoliczności, ze stała się ona oddawna cząstką zrzeszenia, wśród którego panuje podział czynności1), wymiana usług. Część sił, zużywaną na większą wrażliwość optyczną, oczywiście na korzyść ogółu, — ten ogół wynagradza jej, zwraca, przez zaspakajanie potrzeb, którym zadośćuczynić sama nie byłaby juz w możności. Wymiana usług zaszła w zrzeszeniu tak daleko, ze komórki poprzeobrazały się gruntownie na specyalistki. Niema juz dla nich powrotu do roli jednokomórkowców. Stały się kółkami w maszynie fizyologicznej, zmiennemi tylko wówczas, gdy tego będzie potrzeba organizmowi. Czemś podobnem jest człowiek w narodzie, z różnicą, że jego zależność od ogółu jest o wiele mniejsza, ponieważ nie rozstaje się tak gruntownie ze swem dawnem środowiskiem. Bez względu na swe stanowisko społeczne, każdy nie tylko może, lecz musi sam spełniać wszystkie funkcye fizyologiczne i dla tego morfologicznie zostaje równy zwierzęciu. On mógłby wrócić nawet zawsze do żywota organizmu wolnego, czego mamy przykłady na człowieku zdziczałym. 1) Są np. w organizmie lisa komórki wewnętrzne, niemające okazyi do reagowania na promienie słoneczne; dla takich całym światem fest organizm lisa. Świat zewnętrzny oddziaływa na nie juz tylko pośrednio, przez bodźce, wysyłane od komórek obwodowych.