ROZDZIAŁ XXXVI. 253 XXXVI. Przedmiot nauki o cywilizacyi. Kiedym dawał pierwszej części niniejszej pracy tytuł „Nauka o cywilizacyi", zamiast nazwać ją „Wstępem do socyologii", wiedziałem, ze do tego, aby socyolog nabrał przeświadczenia, że odmienność nazwy niesie coś więcej, niz zmianę napisu na szufladce socyologii, trzeba odsłonić dużo więcej ponad to, co zdołałem wówczas odsłonić. Myślę, że czytelnik tamtej pracy dopiero teraz spostrzega stosowność tytułu książki. Gdy nazwa „socyologii" wprowadzona przez Comte a, stała się w ostatniem ćwierćwieczu powszechną, zdawało się, że nie szkodzi ona treści. Lecz wyraz ten daleki był od posiadania zalet, których wymaga nauka o konkretnym przedmiocie. Przedmiotem socyologii czyniono najczęściej człowieka, a nie trzeba, aby tak było. To punkt wyjścia fałszywy, albowiem przedmiotem powinnoby być, „societas" jak sam tytuł wskazuje. Lecz cói jest właściwie „societas"? Ludzie łączą się w przeróżne grupy, spółki, związki, o jakich ze to spółkach mowa? Nazwa rozpływa się tak dalece w wieloznaczności, że po części z tego powodu liczni myśliciele wprost kwestyonowali racyę bytu „socyologii", utrzymując, ie takiej nauki niema i być nie może. Do ostatniej chwili toczą się gorące spory, czy socyologia ma swój osobny przedmiot, czy też jest złudzeniem i zlepkiem osobnych nauk o człowieku (antropologia) o ludach (etnologia) i o przeróżnych stosunkach między ludźmi (eko-