ROZDZIAŁ XXXI. w określonych warunkach złożyła się w przyrodzie w sposób tak samo konieczny, jak płatek śniegu, pochodzą wszystkie komórki jakie znamy. Lecz mimo zasadniczej niezmienności, komórkaprotoplazma mogła, a nawet musiała podlegać zmianom bardzo drobnym wskutek częściowych nieidentyczności środowiska, z którego czerpała materyały do budowy, wskutek zmian w środowisku, oczywiście takich, które nie sprowadzały rozwiązania się tej formy. W środowisku komórek zachodziły od czasu do czasu i takie zmiany, które uniemoiebniały dalsze ich trwanie. Komórki, które znalazły się w takich warunkach, rozkładały się na zawsze. I tylko dla tego, ze dotychczas trwają gdzieś jeszcze warunki konieczne i dostateczne, co najwyżej z drobną zmianą, nie powodując rozwiązania się tej formy — trwają tam wszędzie również i komórki w lekko zmodyfikowanych postaciach. Chociai więc w bilionowej z rzędu komórce tkwi ta sama struktura podstawowa, co i w prakomórce, to jednak zdołała ona uledz licznym stopniowym przeobrażeniom. Ponieważ zaś zmiany idą rozbieżnie wśród współczesnych sobie komórek, więc powoli w rozmaitych środowiskach powstawało coraz więcej odmian komórki pierwotnej.