ROZDZIAŁ XXII. 159 XXII. O uczuciach złożonych i ich mowie. Przekonaliśmy się już, że pojęcia ludzkie są tylko komplikacyą nieznanych nam zresztą pojęć zwierzęcych, możliwą tylko przez mowę i w obrębie całości społecznej. Wiemy, ie myśli ludzkie są produktem społecznym, nie zaś produktem osobników ani rozwinięciem się myśli osobników według praw prostego (bezpośredniego) rozwoju. Przekonaliśmy się następnie, ie wszelkie objawy woli ludzkiej są takiem samem komplikowaniem się zwierzęcych pierwiastków woli w ramach całości społecznej, która jest wyższem scaleniem istnień zwierzęcych w jeden system. To więc, co było tu powiedziane o myśli i woli, z małemi zmianami i różnicami musi stosować się również i do uczuć. Wraz z komplikowaniem się myśli i mnoieniem się coraz nowych komplikacyi ad infinitum, komplikują się i uczucia, pierwotnie proste w coraz to złoieńsze kombinacye w granicach całości społecznej. U poszczególnych osobników społecznych mogą one pozostawać w stanie słabego scalenia się w nowe sploty czyli mogą pozostawać w postaci blizkiej do dawnej pry mitywności, tak właśnie, jak pojęcia, ale w niektórych mogą dochodzić do bardzo wysokiej skali skombinowania i bogactwa splotów. Zachodzi pytanie, które uczucia ludzkie mamy uważać za zjawisko wyłącznie społeczne, nie możemy bowiem