ROZDZIAŁ XIX. jemy sobie sprawy z doniosłości porównania, jakie czynimy, nie obchodzi nas wcale, czy to tylko przenośnia lub też coś więcej, ale faktem jest, ze ten sposób wyrażania się nie razi ani prostaczków, ani głębokich myślicieli. Faktem jest, ze takie wyrażanie się najlepiej odpowiada naszym intencyom. Czy również dobrze odpowiada zjawiskom t. j. samej rzeczy? Czy dalekie ono od prawdy? Zdaje mi się, ze jest całą prawdą, bezwiednie, intuicyjnie wyznawaną i ustawicznie wypowiadaną, lubo bez pretensyi do prawdziwości. Jeieli dobrze zastanowimy się nad sprawą poruszoną, nie możemy zaprzeczyć, ze język i myśli muszą być niemal wszystkiem, co stanowi własne życie realności D. One są tego życia formą1), są samem życiem. Nie dowiedzieliśmy się tez dosyć, gdyśmy powiadali, ze język jest łącznikiem społecznym, bo łącznik może istnieć między wszystkiem, a mimo to nie będzie koniecznie ani objawem, ani dowodem życia, wszak i „siła grawitacyi", to także łącznik. Tu okazuje się ze łącznik jest czemś więcej. On daje w wyniku proces rozwojowy, życie. Tak właśnie jest z mową. 1) Formą są tu jeszcze tylko dzieła ludzkie. Dlatego powiedzieliśmy „niemal" wszystkim.