ROZDZIAŁ XXVI 225 XXVI. Dziedziczność jako jeden z warunków koniecznych bytu społecznego. W ocenie natury materyału, z którego buduje się ciało społeczne, kierowaliśmy się dotychczas jedną ce­chą: zróżnicowaniem osobników społecznych. Wyeliminowało się nam na tej drodze wszystko, co jest tylko gromadą. Okazało się, że żywot gromadny, jako forma bytu »jest tylko tłem, na którem różnicowanie osobników może występować« 1, ale nie musi. Najrozmaitsze ga­tunki zwierząt trwają w nim przez całe epoki geolo­giczne nie tylko bez różnicowania osobników, lecz na­wet bez powodowania rozłamu jakościowego między blizkiemi sobie gatunkami gromadnemi i niegromadnemi. Okazało się, że rozwój władz umysłowych nie jest wcale następstwem przestawania w gromadzie, bo gdy­by tak być miało, wtedy po pierwsze dostrzeglibyśmy wśród gatunków zawsze lub długo gromadnych wyższy rozwój psychiczny, niżeli u zwierząt niegromadnych, powtóre powinnibyśmy wśród zwierząt wyższych wi­dzieć same bardziej złożone formy gromadne, a nawet jakieś przejścia do formy społecznej, a nie mieć ich wśród t. zw. niższych, tymczasem wcale tak nie jest. 1 Rozdz. II i III, str. 51, 54. Cywilizacya. 15