ROZDZIAŁ XXIII 207 XXIII. Dawność fizycznego typu człowieka. Pomimo, że umysły przynajmniej od pół wieku zos­tały przygotowane do przyjęcia egzystencyi człowieka trzeciorzędowego za fakt naturalny i realny, jeszcze ciągle niektórzy czynią z tego faktu przedmiot sporny, a od czasu do czasu nawet ludzie głębokiej nauki wy­stępują z twierdzeniami, że człowiek pojawił się do­piero w końcu epoki czwartorzędowej 1. Oczywiście są to już rzadkie wyjątki lub umysły, dążące tą drogą do zaznaczenia »niezależności« lub »oryginalności« swych poglądów naukowych. Polemizowanie z nimi byłoby rzeczą zbyteczną. Dla nas bowiem, jak dla całego świata naukowego, miejsce znikomych szczątków cielesnych człowieka trze­ciorzędowego — zajęły wytwory ręki ludzkiej: krze­mienie obtłukiwane, tyleż warte, jako dowody istnienia ręki ludzkiej, co i szczątki szkieletu. Krzemień, jako minerał niezmiernie trwały i twardy, łatwo przetrwał bez zmiany i uszkodzeń tam, gdzie nie mogły dochować się żadne resztki kości. Oto dlaczego mamy z różnych epok dawnych nieprzebrane mnóstwo narzędzi krzemiennych, gdy kości zawsze rzadką by­wają zdobyczą poszukiwań archeologicznych. Aby nie rozwodzić się długo nad rzeczami znanemi i uznanemi, 1 Np. Obermeier, A. Lapparent i inni.