WSTĘP 19 wistości. Ale tymczasem, na naszem zwłaszcza polu, rozpaczliwie jest ciemno. Rozwiązanie niejednego wa­żnego pytania już, już zdaje się być przed nami, wy­ciągamy ręce do ułudy, tymczasem przychodzi wie­trzyk i obraz rozwiewa się, odsłaniając znaną już nam pustkę. I znowu okazuje się, że jesteśmy daleko od celu, że stoimy na pustym szlaku, usianym kośćmi dzielnych wędrowców, którzy padli, dążąc wytrwale do mniej lub więcej jasno wytkniętego celu. W tej walce z piętrzącemi się przeszkodami jest coś podo­bnego do wypraw podbiegunowych. Każda nowa wy­prawa uzbraja się lepiej lub inaczej, każda niemal przynosi coś nowego, ale każda kończy się porażką. Mimo to powstają nowe wyprawy i nie bacząc na los poprzednich, odważnie dążą naprzód, z wiarą, że choćby im się nie udało dotrzeć do celu podróży, to przynaj­mniej ułatwi się zwycięstwo następcom. 2*