ROZDZIAŁ XVII 159 subtelniły się i spełniają te zadania, do których speł­niania tamtym jest jeszcze bardzo daleko. Aparat ludzki stał się, że tak powiem pierwszym, jaki w przyrodzie znamy, zmysłem wysyłającym, tj. działającym odśrodkowo. On to uczynił ludzi z ca-łostek otwartych jednostronnie — otwartymi wzglę-dem siebie obustronnie. Z jego pomocą mózg człowieka może od­działywać nie tylko na komórki własnego organizmu, ale także na komórki mózgowe innego organizmu. Z jego pomocą myśl, zrodzona w jednym mózgu, może być przeniesiona do innego mózgu, tj. stać się własnością innego osobnika. Korzystanie z tego środka komunikacyi wywołało skutki niezmiernie doniosłe. Doświadczenie, zdobyte przez jednego osobnika, mogło nie przepadać dla in­nych; mogło być udzielane darmo innemu i wzbo­gacało zasób jego wyobrażeń, zdobywanych dawniej tylko przez doświadczenie. Ten środek komunikacyi sprawił, że człowiek może udzielać innym nie tylko swego doświadczenia, ale może wyręczać innego w pe­wnych funkcyach i być wyręczanym w innych. Na tym zaś procesie wymiany myśli i wymiany usług polega zróżnicowanie osobników, które jest ce­chą i warunkiem społecznej formy bytu. Tak więc mowa, jako funkcya pierwszego w przyrodzie zmysłu wysyłające go podniety, jest poszukiwanym przez nas łącznikiem spo­łecznym, przyczyną społecznej formy bytu, przy­czyną wielkiego rozwoju mózgu i funkcyonalnego zróż­nicowania osobników społecznych. Zgodnie z tą koncepcyą możnaby człowieka scharakteryzować najkró-ciej w orzeczeniu, że jest to zwierzę mówiące, społeczne i mądre, przedewszystkiem jednak mó-wiące. Dzięki mowie dopiero stało się ono społecz­nem i mądrem — stało się człowiekiem.