ROZDZIAŁ XIV Powiadamy: siła przylegania je łączy, chociaż dobrze wiemy, że niema tu żadnego przylegania, bo cząstki wody nie dotykają się do siebie; są tylko przy­ciągane do siebie według praw, które nazywamy pra­wami włoskowatości. A co łączy cząstki słońca i ziemi w całość i nie daje się im rozproszyć? Powiadamy: siła ciążenia czyli przyciągania. Cóż złączyło cząstki wody, stanowiące w tempera­turze zera i nieco wyżej zera drobną kropelkę kulistą, w ozdobną gwiazdkę sześcioramienną, gdy tempera­tura otoczenia spadła niżej zera? Siła krystaliczna. Co utrzymuje atomy wodoru i tlenu w tym ścisłym związku swoistym, którego rezultatem jest cząstka wody, i co zmusiło atomy wodoru i tlenu do zatrace­nia swego charakteru indywidualnego, a przybrania zgoła nowego charakteru wspólnego w połączeniu? Powiadamy: powinowactwo chemiczne, czyli siła che­miczna. Gdy zechcemy sobie odpowiedzieć: co łączy komórki w jeden organizm — odpowiemy zapewne znowu, że utrzymuje je w stanie zróżnicowania mor­fologicznego i funkcyonalnego i w stanie »życia« siła organiczna czy organizująca. Ludzi utrzymuje w społeczeństwie więź społeczna. Mamy tu same »siły«, ponazywaliśmy je rozmaicie i jesteśmy zadowoleni, że wytłumaczyliśmy zjawiska. Lecz myśmy ich w gruncie rzeczy wcale nie wytłuma­czyli. My nie mamy żadnego pojęcia, czem jest siła włoskowatości, krystaliczna, chemiczna i t. d.1 Najle­piej też może będzie, gdy sobie odrazu wyznamy, że pojęcie »siły« nawet w fizyce jest tylko pokrywką na­szej niewiadomości. »Siła« jest tylko wygodną maską naszej niewiedzy, ale gdybyśmy się mogli jej pozbyć 1 O tych »siłach« tyle mamy pojęcia, że zaczynamy je sprowadzać do jednej, podstawowej, do przyciągania mię-dzycząstkowego.