ROZDZIAŁ X Dlatego, że forma życia, dopóki warunki zewnętrzne trwają, jest trwałą i niezmienną. Pełzak (Amoeba) pozostawał ciągle w jednakowych warunkach, aż do naszych czasów. Ale warunki zewnętrzne nie na wszyst­kich miejscach ziemi bywają jednakowe, a prócz tego w jednem i tem samem miejscu ulegają drobnym, ale ustawicznym zmianom. Większość tedy komórek zna­lazła się rychło w warunkach, odmiennych od warun­ków pierwotnych. Otwierały się przed niemi dwie perspektywy: albo zginąć, albo zmienić się stosownie do nowych warun­ków. Zdolność »przystosowania się« sprawiła, że tyle istnieje na ziemi najróżnorodniejszych postaci komórki. * * Długo komórki żyły każda oddzielnie. Ale pod zmieniającym wpływem warunków zewnętrznych zaszły w pewnej seryi komórek, takie zmiany, że córki, po rozpadnięciu się matki, pozostały w łączności; nie oder­wały się od siebie, a wydając nowe córki, t. j. ulega­jąc nowemu podziałowi, zostały w połączeniu, przez co wytworzył się z nich luźny związek kilkunastu lub kilkudziesięciu komórek. Serya ta, jak każda inna, nie pozbyła się zaraz cechy nabytej, bo potomstwo musi być podobne do rodziców. Więc też gdy oddzieliła się od takiej grupy jedna komórka, z podziału jej wytwarzała się nowa grupa komórek połączonych ze sobą. Cecha ta okazała się dla złączonych komórek dogodną i dlatego nie znikła. Wiemy, że wszelkie zmiany, zachodzące w ma­teryi żywej z powodów bądź wewnętrznych, bądź zew­nętrznych, mogą być dla osobnika i jego potomstwa dogodne lub niedogodne. W pierwszym razie utrwa­lają się, w drugim albo znikają, albo sprowadzają za­gładę dla następnych pokoleń.