na człowieka bezpośrednio, lecz zawsze poprzez pryzmat pewnego ustroju społecznego, i sposób jej działania zależy od natury tego ustroju. Utoż­samiać ustrój ten z samą przyrodą mogą tylko ci, których klasowa psychologia czyni niezdolnemi do wyjścia poza ten ustrój. Tak więc działanie tej psychologii pozostaje w związku z niejasno­ścią teryopoznawczą założeń Spencera. W niej bowiem szukać należy przyczyny, że punkt wy­tyczny etyki społecznej widział on raczej w przy­stosowywaniu się do pewnego ustroju, niż w przekształcaniu każdego ustroju z punktu widzenia bezwzględnych, nie znających ustępstw wartości. Luty 1904.