- 96 - ludu, nie uważając, iż to jest jedyne jego szczęście. Taka klasa uczonych warta jest powszechnej pogardy." Ustęp ten świadczy, że Jędrzej Śnia- decki dokładnie i dobrze pojmował zapo- znawane tak często społeczne znaczenie religji, nie przemawia jednak zbyt ko- rzystnie o religijności jego samego. Re- ligja podług niego jest czynnością ner- wową, dotyczy więc jej to, co ustanowił dla innych takich czynności, a mianowi- cie, że związane z niemi wyobrażenia nie są podobne do swoich przedmiotów, wy- obrażeniem więc i pojęciem religijnym nie odpowiadałaby taka rzeczywistość, w jaką każą nam wierzyć, i wiara była- by w myśl tego poglądu błędem przy- najmniej w części, w każdym razie nie wyrażałaby bezwzględnej prawdy. Przy ocenie zresztą poglądów religij- nych, ludzie, którzy tak jak Jędrzej Śnia- decki widzieli jedyne dobro i szczęście ludu w wierze, trzeba być bardzo ostroż- nym, gdyż są oni zawsze skłonnymi do postępowania w myśl słów Gallianiego: „gdybym miał pełną rękę prawd, zamknął bym ją co prędzej."