68 swój wykładom miewanym po objęciu katedry nauk matematycznych w Krakowie i miało służyć do wprowadzenia poświęca-jących się matematyce w głębsze tajniki nauki i wewnętrziry mechanizm rozumowań matematycznych. Pracował ŚNIADECKI nad tem dziełem przez cały rok 1782. „Przez cały ten rok" —pisze 1) — „nigdzie prawie nie bywając do niczego się nie mięszając, zatopiłem się całkiem w pisaniu mojej lekcyi z rana i wieczór a tłumaczeniu jej moim licznym słuchaczom od godziny drugiej do czwartej popołudniu. Wygotowałem rękopism Algebry i Geometryi linij krzywych do przepisywania uczniom oddany, gdzie wziąłem Algebrę w tak rozległym widoku, w jakim jej żaden autor zagraniczny nie wystawił. To zrobiwszy, ułożyłem sobie wydać kurs całej matema-tyki w czterech tomach. 1szy miał zamykać całą Algebrę, zawierającą fundamenta tych wszystkich rachunków, -które się przez działania zwyczajne w Algebrze odbywają. 2gi tom przystosowanie tego rachunku do geometryi linij krzywych rozlegle uważanej, tu przyjąłem początki i metodę EULERA. 3ci tom miał zamykać rachunek Różnicowania i Całkowania. Tę rozległą naukę byłbym w jednym grubym tomie zawarł, ile że wiele rzeczy tu dawać się zwykłych już umieściłem w Algebrze, gdzie rzuciłem pierwsze fundamenta tych wysokich rachunków. 4ty tom miał zawierać przystosowanie rachunku Różnicowania i Całkowania do Mechaniki i Astronomii. Z rękopismu dla uczniów sporządzonego, układałem inne przeznaczone do druku i pierwszy tom mojej Algebry na czysto przepisany wygotowałem." Taki plan nakreślił sobie JAN ŚNIADECKI do dzieła, które jakkolwiek nie stawia go w rzędzie twórczych geniuszów, to jednak zawsze w rzędzie tych uczonych matematyków, którzy pierwsi mo że nieposiadamy książki, któraby mogła poświęcających się matematyce obznajomić lepiej na początek z duchem analizy matematycznej; w niektórych tylko może szczegółach, wypadłoby zmienić dziś lub uzupełnić naukę Śniadeckiego, mianowicie o ile nam się zdaje, naukę o szeregach. 1) J. S. życie przez niego samego opisane rękopism.