241 Nie ogranicza się on do kilku zarzutów, ale przechodzi całą „krytykę czystego umysłu" i rozpatruje się tak w ogólnym jej kierunku i pierwszych podstawach, jakoteż i w najdrobniejszych szczegółach, zbija ją zaś z innego zupełnie stanowiska niż ŚNIADECKI. Podczas gdy ten ostatni krytykuje KANTA ze stanowiska wiedzy doświadczalno-rozumowej, HERDER krytykuje go opierając się na filozoficznych zasadach LEIBNITZA. HERDER uważa za jedno z głównych zadań metafizyki uzasadnienie pierwszych początków i pierwiastków rzeczy 1), a zwalcza tylko sposób transcendentalny i aprioryczny KANTA. ŚNIADECKI tymczasem w ogóle zaprzeczał metafizyce prawa wdawania się w tego rodzaju pytania. Dalej HERDER zwraca się przedewszystkiem w zarzutach swoich, przeciw podziałowi sądów na syntetyczne i anylityczne i przeciw twierdzeniu KANTA, jakoby były możliwe syntetyczne zdania a priori, ŚNIADECKI tym czasem nad tym przedmiotem nie zastanawia się obszerniej i dokładniej. Niejakie podobieństwo znaleźóby tylko można w sposobie krytykowania podziału wiedzy według materyi i formy. ŚNIADECKI jednak większy położył nacisk na nieokreślone znaczenie wyrazu forma, podczas gdy HERDER uwzględnia raczej niemożliwość odłączenia materyi i formy w naszych pojęciach8). Słabą stronę metody KANTA i sztuczne rozczłonkowanie ludzkiego umysłu, zdaje nam się, że ŚNIADECKI lepiej od HERDERA napiętnował. Krótko mówiąc zarzuty i polemika ŚNIADECKIEGO wypłynęła z niechęci nauk ścisłych i filozofii na nich opartej do spekula-cyi czysto rozumowej, kiedy HERDER występuje raczej w imieniu filozofii LEIBNITZA. Poprzestając na tych kilku uwagach kładziemy raz jeszcze nacisk na wygłoszone przez nas już poprzednio zdanie tj., że nie można ŚNIADECKIEMU zarzucać, jakoby on polemizując z KANTEM pisał o rzeczy, której nie rozumiał. Owszem, główne zasady i ducha filozofii KANTA pojął ŚNIADECKI jak najdokładniej, 1) Metakritik I. 46. etc. 2) Zob Met. str. 59-63. 31