205 Pierwszy ślad wpływu filozofii KANTA na Polskę widoczny jest w rzeczy samej dopiero w rocznikach Tow. przyjaciół nauk. Towarzystwo to zawiązane w chwili, gdy Warszawa należała do Prus, uległo mimo woli wpływowi tej tak modnej wówczas w Prusiech filozofii. Zaraz w drugim roczniku znajdujemy dwie rozprawy SZANIAWSKIEGO, jedną o znamienitszych systemach moralnych w starożytności 1) a drugą p. t. System Chrystianizmu krótko wyłożony 2), w których autor stara się historycznie uzasadnić zasady filozofii moralnej KANTA. O tej to ostatniej rozprawie pisze właśnie ŚNIADECKI do KOł-łąTAJA, iż go „prawdziwie zgorszyła; bo oprócz wyrazów ciemnych, buńczucznych, psujących język, nalazłem tak pospolite rzeczy, jakie nam w kazaniach predykują Reformaci"3). Bawiąc dłuższy czas w Niemczech w ciągu trzeciej swo-jej podróży, zapoznał się nasz uczony dokładniej jeszcze z ówczesnym filozoficznym tamże ruchem. Jeżeli zaś już KANT nie mógł trafić do jego przekonania, to tem mniej mógł go zadowolić cały szereg jego następców od FICHTEGO począwszy. Wprawdzie KANT sam potępiał ten skrajny spekulacyjno idealny kierunek, jaki się z jego krytycznej filozofii rozwinął. ŚNIADECKI jednak bystrym swoim umysłem poznał odrazu, że tu KANT jest rzeczywistem źródłem i początkiem tego nowego ruchu we filozofii. Zaraz też po powrocie z zagranicy znalazł po raz drugi sposobność do wystąpienia przeciw filozofii KANTA, uczynił to już wprost w liście do CZACKIEGO. 1) Rocznik Tow. warsz. prz. nauk tom II. Warszawa 1803 str. 193—253. 2) Tamże str. 403—454. Druga ta rozprawa jest dalszym ciągiem pierwszej. Obie razem wraz z trzecią drukowaną w trzecim tomie roczn. str. 65 —173, są wykładem historyi etyki ze stanowiska filozofii Kanta i mają służyć za przejście do wykładu nowożytnych systemów moralnych. Jak to sam autor powiada. 3) Zob. w kor. Kołł. z Czackim pow. przytocz list Śniadec-. kiego str. 101.